sobota, 31 marca 2018

Gorzkie życzenia od Rady Miejskiej


Tak się złożyło, że tym razem  w Wielkim Tygodniu oglądaliśmy sesyjne zmagania. Nie obrady, nie posiedzenie, ale  szarpaninę z problemami, potyczki  radnych między sobą i walkę, prowadzoną na różny sposób o  przyszłe głosy wyborców.

      Jedynym  fragmentem sesji, wartym  słuchania i oglądania, było wystąpienie prezesa Morysa  na mało atrakcyjny temat,  tj. oczyszczalni ścieków w Mysłakowicach i ewentualnie w Karpaczu.          Z pewnością, po przytoczeniu całego szeregu danych i planów, wartość negocjacyjna Karpacza z dwiema gminami w sprawie modernizacji oczyszczalni w Mysłakowicach ( i opłat za zrzucane ścieki ), znacząco wzrosła.  Gminy  ( czyli KSWiK ) mocno się z Karpaczem  szachują, ale nikomu nie opłaca się przypierać  drugiej strony do ściany. Sytuacja przypomina  dowcip z bocianem, który próbuje połknąć żabę, ale nie może, bo ona  ściska mu mocno szyję i dusi wystającymi jeszcze z dzioba łapkami.    Na jakim etapie znajdują się plany  budowy oczyszczalni w Karpaczu  wynikało z odpowiedzi prezesa na pytania radnych: Wiesława Czerniaka i Arkadiusza Dobieckiego.  W każdym razie, życzmy Karpaczowi , żeby trudne rozmowy przyniosły dobry efekt, czyli  opłaty za ścieki nie wzrastały.

    Pozostałe tematy wpisywały się głównie w kampanię wyborczą, której oficjalnie jeszcze nie ma. Było więc wspomnienie o zawodach o puchar burmistrza, a nawet  na poczekaniu wymyślono 600 lecie obchodów miasta! Kto wyszukał pierwszą pisaną wzmiankę o Płóczkach, można się tylko domyślać. Czyżbyśmy mieli epokowe odkrycie na miarę Księgi Henrykowskiej?  Jak widać, okazji do  świętowania i przy okazji  promowania się, nie braknie.

   Radni też się przejęli wyborami, bo jak powiedział jeden z nich „ ja nie wiem, co będzie jesienią”. Niektórzy, do tej pory niewidoczni i małomówni mocno się ożywili. Bardzo aktywny był tym razem radny Olszewski. Może nawet zdobyłby punkty u wyborców swoimi uwagami, ale    napastliwym, agresywnym  i prostackim wystąpieniem pod koniec sesji, zepsuł wszystko. Nieprzyjemną sytuację próbowała ratować  radna Seweryn  wnioskując o zakończenie sesji.  Zdaniem miejskiego prawnika, nie było to możliwe. 

    Składane na  koniec  życzenia świąteczne przez przewodniczącą rady, miały  w tym roku posmak goryczy.  Mimo wszystko, całemu naszemu miastu,, naszej rodzinie, gościom, którzy przybyli do Karpacza i sobie życzmy: Wesołych, dobrych, pogodnych Świąt!