Przedświąteczne zachowanie
radnych w Karpaczu nie było żadnym
wyjątkiem w ciągu czteroletniej kadencji.
Przywykliśmy, że ta rada, w tym składzie niczym
pozytywnym już nas nie zaskoczy. Dlatego bez echa przeszło u nas podobne
zachowanie jednego z radnych w nieodległym Bolesławcu ( TUTAJ – ostatnie 20 sekund nagrania ).
Różnica między dwoma miastami jest taka, że radny w Bolesławcu przeprosił za
swoje słowa, natomiast w Karpaczu to się nie zdarza. Przeprosiny w naszym
mieście są oznaką słabości, a nie dobrego wychowania. Za swoje zachowanie radni
nie biją się w piersi, za to
chętnie przepraszają za innych i we wspólnym imieniu. Ot, taka mała lokalna specyfika i
dwulicowość.
Poruszane na sesji problemy z modernizacją
oczyszczalni ścieków w Mysłakowicach, przypomniały nam, że u podnóża Śnieżki
nie jesteśmy sami i musimy się liczyć z innymi miejscowościami. Chociażby
dlatego, że narasta w nich przekonanie o tym, że w Karpaczu zostają zyski z
turystyki, a u nich tylko koszty. Również dlatego, że skutki inwestycji w gminie
Mysłakowice dotkną także mieszkańców i turystów Karpacza. Chodzi nie tylko o wysokość opłat za ścieki i śmieci (
jak twierdzi burmistrz), ale przede wszystkim, o zdrowie nas wszystkich.
Problemy
śmieciowe i ściekowe naszego miasta w najbliższej przyszłości będą
rozwiązywane właśnie w gminie
Mysłakowice. To mieszkańcy Mysłakowic i Kostrzycy w ciągu ostatniego roku bardzo aktywnie działali w sprawie spalarni
odpadów i modernizacji oczyszczalni zbierając setki podpisów pod petycjami.
Dzisiaj już wiadomo, że spalarni nie będzie ( TUTAJ ), natomiast protest w
sprawie przetwórni osadów przybiera na sile ( TU ). Jeżeli nie dojdzie do wspólnego porozumienia,
to Karpacz znajdzie się w fatalnym położeniu.
Zakładając teoretyczne, że nasze miasto będzie chciało mieć własną
oczyszczalnię, to co zrobi z osadami?
Gdy za parę miesięcy wybierzemy nową radę,
to jednym z pierwszych kroków powinno być nie tylko szkolenie w celu poznania
reguł działania rady, ale też wizyta, na przykład w Piechowicach, w tamtejszej oczyszczalni
ścieków. To bardzo pouczające doświadczenie.