poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Czy w Karpaczu powstanie ściana wstydu?


     Strasznie długo rozpatruje burmistrz wnioski  dotyczące nowego studium  zagospodarowania przestrzennego naszego miasta. Nie wiadomo, jakie są przyczyny opóźnienia - może przewleka sprawę, bo boi się  gniewu mieszkańców?   Może tak być, gdy się popatrzy na podobne konflikty w innych miastach. Świeża informacja na Portalu Samorządowym z Lublina pokazuje, że żarty się skończyły…

   Lubelski  Ruch Miejski zorganizował zbiórkę pieniędzy na billboardy z nazwiskami prezydenta miasta i radnych, którzy dopuścili do zmiany miejscowego planu pod osiedle deweloperskie. Zebrali prawie 4 tys. zł - wystarczą na wywieszenie czterech olbrzymich plakatów. Będzie je można oglądać przez miesiąc już w sierpniu. Projekt plakatów – ściany wstydu z nazwiskami osób, które zagłosowały na szkodę miasta,  zaprezentowano na portalu społecznościowym:TUTAJ.

   W Lublinie znalazła się grupa aktywnych mieszkańców, którzy wiedzieli, jak walczyć o swoje miasto. Referendum, które zorganizowali nie powiodło się wskutek niskiej frekwencji więc sięgnęli po inne sposoby. 

  W Karpaczu decyzje dotyczące zagospodarowania przestrzennego miasta będą dopiero zapadać – czy trzeba będzie przeprowadzać podobne akcje?