poniedziałek, 31 grudnia 2018

Karpacz wkracza w nowy rok


       W zapchanym do niemożliwości mieście już zaczęliśmy składać sobie noworoczne życzenia. Jaki będzie 2019 rok dla naszego miasta?  Wierzymy, że na pewno lepszy niż ten, któremu zostało jeszcze parę godzin istnienia. Chcielibyśmy, żeby chociaż nie był gorszy, jeżeli nie może być poprawy.

       Pierwsze jaskółki optymizmu już się pojawiły: nowa rada miejska pokazała się - po czterech sesjach - z jak najlepszej strony. Życzmy jej i równocześnie sobie, żeby nie ulegała naciskom i zawsze na pierwszym miejscu stawiała dobro całego miasta.
       Zwłaszcza dlatego, że problemów na horyzoncie pojawia się cała moc. To nie tylko zadłużenie miasta, które będzie  wyraźnie widoczne na koniec marca w sprawozdaniu z wykonania budżetu. To także problemy komunikacyjne, których nie rozwiąże pomysł luksusowej drogi do Gołębiewskiego. To również deweloperskie przygniatanie i osaczanie Karpacza, któremu nasi decydenci nie chcą się oprzeć. Wręcz przeciwnie, bardzo chętnie poddają się jego urokowi.

    Życzmy sobie, żeby nam wody nigdy nie zabrakło, jak teraz w Zakopanem TUTAJ . Życzmy też sobie, żeby nas w potrzebie poratowali znajomi tak, jak naszego byłego wiceburmistrza TUTAJ .

    A od siebie wymagajmy odrobiny zainteresowania sprawami Karpacza. Bądźmy trochę bardziej widoczni i bardziej aktywni. Nic o nas bez nas!