piątek, 24 sierpnia 2018

Zielona wstęga nie zasłoni śmieciowego skandalu


   Cieszymy się - znowu nagroda dla Karpacza! Tym razem jest to EkoJanosik - Zielona Wstęga Polski 2018, za działania władz naszego miasta na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego. Laureatami zostało 80 samorządów w Polsce, a o uhonorowanie ich w kategorii „Samorząd” wnioskowały: Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP oraz Związek Powiatów Polskich. 

   Wybór laureatów przez Krajową Radę Ekologiczną odbył się w maju. W czerwcu rozdano nagrody w Zakopanem, którymi oprócz tytułu i dyplomu była statuetka Janosika TU.  Natomiast w lipcu wręczono uroczyście  w gmachu sejmu  pamiątkowe dyplomy przedstawicielom samorządów z podpisami posłów z Komisji Ochrony Środowiska.   

    Warunkiem ubiegania się o nagrodę w bieżącym roku  były prace, jakie gminy podjęły i ukończyły w 2017 r. Nie znamy szczegółów  wniosku dotyczącego działań Karpacza, który spowodował przyznanie tej nagrody. Z opisu  zamieszczonego na stronie miasta wynika, że ocena obejmowała prace związane z ograniczeniem niskiej emisji, zwiększeniem i zagospodarowaniem terenów zielonych, przestrzeganiem zasad zrównoważonego rozwoju włącznie z racjonalną gospodarką wodno- kanalizacyjną. 

     Wręczenie nagrody w sejmie zbiegło się z nowym,  niepojętym  i nienaturalnym działaniem  burmistrza Karpacza, który zezwolił w lipcu – wraz z trzema innymi gminami, Szklarską Porębą, Kowarami i Piechowicami – na zwózkę śmieci w Karkonosze niemal ze wszystkich stron świata. Mimo że  Karpacz leży najbliżej wysypiska w Kostrzycy  w porównaniu z wymienionymi wyżej gminami. Mimo że zwały śmieci pod Śnieżką zagrażają bezpośrednio ciągle jeszcze zielonemu Karpaczowi i przyrodzie w Karkonoszach.  Mimo że  zatrucie środowiska na wielką skalę jest coraz bardziej realne i  niebezpieczne  dla całego ruchu turystycznego  w okolicy.  Najbardziej zastanawiający jest fakt, że burmistrz Karpacza, jako przewodniczący zarządu Związku Gmin Karkonoskich powinien mieć większą świadomość, czym grozi zgoda na takie działania, a jednak zaaprobował hałdę śmieci.  Ratowanie prywatnej firmy przed plajtą i zasłanianie się rzekomą podwyżką opłat za wywóz odpadów  nie może być usprawiedliwieniem dla takich decyzji.

    Śmieciowej afery pod Śnieżką z wiodącą rolą burmistrza Karpacza chyba nikt nie chce? Problemu z Górą Śmieci  w Karkonoszach nie da się wyciszyć kolejnym laurem - dyplomem, nawet z podpisem marszałka Kornela Morawieckiego!