Śmieciowy temat na sesji 23 maja 2018 r.
wypadł blado. Ustalono, że będzie kontynuowany na wyjeździe - na
wysypisku śmieci w Kostrzycy. To oznaczało,
że następuje wyciszenie sprawy i nikt
nie będzie do niej wracał.
Tymczasem, zaledwie w ciągu tygodnia zrobiło
się w całym kraju o śmieciach bardzo głośno. Przyczyną wielkiego zainteresowania
mediów gospodarką śmieciową stała się plaga
podpaleń odpadów w miejscach ich
składowania i przetwarzania. Gorączka śmieciowa ogarnęła całą Polskę: zaczęto
nagle mówić o luce w przepisach, o celowych podpaleniach, o mafii śmieciowej, a
nawet sam premier zapowiedział zdecydowane działania, a więc kontrole, zmianę
prawa itp. W ubiegłym roku, według Ministerstwa Środowiska,
dużych pożarów na wysypiskach i składowiskach odpadów było 37 a w tym roku do
tej pory już 63!
Na Portalu Samorządowym ( TU ) przedstawiono
dzisiaj przegląd województw, w których, w bieżącym roku doszło do nasilenia
tego zjawiska. Na pierwszym, niechlubnym
miejscu znalazło się województwo łódzkie, a dolnośląskie wlokło się, na
szczęście, na szarym końcu. Zauważono wprawdzie pożar na Karola Miarki w
Jeleniej Górze, ale określono go jako niewielki, a ubiegłoroczną awarią i
pożarem w Kostrzycy nikt nie zawracał sobie głowy.
W skali kraju zdarzenia, które mają miejsce w Kostrzycy są mało istotne.
Ale nie dla nas, mieszkańców i nie dla tysięcy turystów przyjeżdżających rokrocznie
w Karkonosze na wypoczynek. Odpowiedni klimat do dyskusji już jest więc lepiej poważnie teraz porozmawiać o zagrożeniach. Robienie uników, tak jak to się stało na sesji, przyniesie opłakane
skutki.
Temat wróci ponownie przed
wyborami, a wtedy niektórzy kandydaci na radnych i burmistrza mogą dużo
stracić.