Szczęśliwie, wśród 15 radnych znalazło się
kilka osób, z których możemy być dumni. Na pamiętnej sesji 28 grudnia,
zagłosowali przeciwko przystąpieniu do sporządzenia studium i stanęli w obronie
Karpacza i jego mieszkańców. Wykazali
niezbędną odwagę, która w małym, lokalnym środowisku wiele kosztuje. Nie
zapomnieli, że zostali wybrani przez Karpaczan i reprezentują ich potrzeby, a nie interesy możnych tego świata.
Wiesław Czerniak, Arkadiusz
Dobiecki, Grzegorz Kubik, Janusz Motylski i Mieczysław Pajdzik nie zawiedli
– pokazali, jak należy wypełniać mandat radnego.W zupełnie podstawowej, kluczowej dla
przyszłości miasta sprawie zachowali się po prostu przyzwoicie!
W nadchodzącym, nowym 2018 roku życzmy sobie i naszemu
miastu, żeby wszyscy radni nabrali więcej odwagi i samodzielności. Żeby zaczęli
myśleć o Karpaczu, a nie tylko o własnej osobie i o własnej rodzinie.
Już jesienią odbędą się wybory.
Chyba znajdzie się w mieście, co najmniej piętnastu kandydatów na radnych, którymi wreszcie będziemy mogli się chlubić?