Co jakiś czas
wraca temat niewłaściwego podziału gmin. Od reformy samorządowej upłynęło już ćwierć
wieku z okładem - akurat minął Dzień Samorządu Terytorialnego, ustanowiony na
pamiątkę pierwszych wyborów. Mimo tak długiego okresu działania samorządów nie ustają wątpliwości, czy podział na miasteczka, gminy
miejsko-wiejskie i obszary wiejskie jest wystarczający. Panuje przekonanie, że
taka klasyfikacja jest sztuczna i nie uwzględnia różnorodności prawie 2,5 tys.
gmin w Polsce.
W ubiegłym roku Narodowy Instytut
Samorządu Terytorialnego przedstawił ekspertyzę, która jasno mówiła o
konieczności zmian. Wykonano ją w oparciu o 24 cechy i wyodrębniono 9 kategorii
w trzech różnych przekrojach tj.
demograficznym, społeczno-gospodarczym i finansowym. Przekroje pozwoliły zakreślić wśród różnych kategorii, grupę
gmin turystycznych ( w tym uzdrowiskowych i o walorach krajobrazowych ), w
której naturalnie mieści się
Karpacz.
Zamysłem
przeprowadzenia ekspertyzy była próba
pogodzenia polityki państwa z potrzebami bardzo
różniących się od siebie gmin. Spowodowanie, aby pomoc była bardziej celowa. Chodzi najbardziej o finanse i system korekcyjno-wyrównawczy dochodów gminnych.
Dotychczasowe uśrednianie zadań dla samorządu terytorialnego nie zdało
egzaminu.
Postulat
kategoryzacji gmin przewijał się w dyskusjach o samorządzie od początku jego
istnienia. Możliwe, że doczeka się on wreszcie, w przewidywalnym czasie realizacji. Przedstawiciele samorządów poświęcili
tej sprawie dużo czasu na spotkaniu u Prezydenta TUTAJ . Inicjatywa zmian wychodzi od dołu, od samorządowców,
którzy od podszewki znają problemy gminy, a więc nie jest narzucona. Jeżeli władze centralne pomysłu nie zepsują,
może on wyrwać wiele gmin ze stagnacji. A naszym władzom ułatwić zarządzanie
miastem.