sobota, 27 maja 2017

Gdy namacalnych sukcesów brak - gumowa droga!



          Do wyborów jeszcze rok, a nasze władze, jak do tej pory błysnęły tylko obietnicami. Burmistrz bryluje na rozmaitych zjazdach, nagradza i odznacza. Miasto organizuje konkursy, imprezy i szczyci się  rankingami. Mimo przyrzeczeń, na deptaku wszystko po staremu, tak samo, jak na stadionie. Czy zreperowane mostki i ułożone na nowo kamienne schody wystarczą, żeby zyskać uznanie w oczach wyborców? Z tym może być kłopot. Zapowiedź remontu kilku dróg zamiast deptaka jest atrakcyjna, ale… poczekajmy, co z tego będzie.

          Receptę na kiepskie drogi wymyślił burmistrz Kisielic, małej gminy na Warmii i Mazurach, podobnej wielkością do Karpacza. Jego innowacja czyli położona na odcinku kilkuset metrów droga z gumy zapewniła mu sławę. Nie tylko w gminie i powiecie, ale w całej Polsce! Swój urząd sprawuje dopiero pierwszą kadencję, ale można być prawie pewnym, że wygraną w najbliższych wyborach ma już w kieszeni. Do jego gminy zjeżdżają ciekawscy zobaczyć drogę na własne oczy i przejechać się nią, a firmy składają oferty na tańszą gumową nawierzchnię lepszej jakości.

        Potrzeba matką wynalazków! Burmistrz nie miał pieniędzy na wyasfaltowanie dziurawych dróg. Na pomysł wyłożenia  gumą wyboistej drogi  wpadł podczas wizyty w kopalni. Taśmociągi do przewożenia urobku okazały się dobrym, kilkukrotnie tańszym od asfaltu rozwiązaniem. W ten sposób droga w pobliskiej wsi Goryń zyskała nową nawierzchnię, a burmistrz uznanie w oczach mieszkańców. Już zapowiada, że zbrojonych gumowych dróg w jego gminie będzie więcej. Do tej pory, a minęło już parę miesięcy  nie wpłynęła ani jedna skarga w sprawie drogi. Za to  wizyty burmistrzowi Kisielic składają samorządowcy z innych miejscowości, gotowi położyć takie nawierzchnie u siebie. Zwłaszcza, że posiadają one wszelkie wymagane zezwolenia.

       Gumowa droga ma też parę minusów: gdy pada deszcz jest bardzo śliska i powinna mieć ograniczenie prędkości do 30 km/godz. Natomiast na płaskich odcinkach i niewielkich wzniesieniach oraz drogach dojazdowych do domów sprawdza się świetnie. Najlepszą ocenę wydał tej drodze pewien podchmielony osobnik, który powiedział: jak się na niej wywrócę, to nic sobie nie zrobię.

      Burmistrz Karpacza też urzęduje pierwszą kadencję. Kiedyś powiedział, że nie jest zainteresowany dłuższym sprawowaniem władzy. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jeżeli zmieni zdanie, to spektakularny sukces będzie mu bardzo potrzebny.   Czy wpadnie na pomysł na miarę gumowej drogi, który zapewni mu dalsze trwanie?