Znowu ta sama śpiewka o konieczności
pomocy mieszkańcom. Znowu te same zapewnienia, że chodzi tylko o kilka działek.
Takich niewielkich działek, dzięki którym Karpaczanie poprawią sobie warunki
mieszkaniowe, zbudują domy, może ewentualnie wynajmą parę pokoi, ale o nic
więcej! Nie można przecież pozwolić na dalsze betonowanie Karpacza! Koniec z
deweloperką i apartamentowcami! Przecież tylko parę kawałków terenów zielonych
przeznaczy się na działki budowlane, to naprawdę tak niewiele…
Świadkami
kolejnego zakłamania i teatru dla naiwnych będziemy już w najbliższą
środę, w ostatni dzień sierpnia na sesji Rady Miejskiej. Sesja zaczyna się o
9.30 ale prawdziwą perełkę będzie można obejrzeć na żywo i w internecie trochę
później. W programie sesji ukryła się między innymi punktami uchwała
o zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Skalne.
Inicjatorką jest przewodnicząca Rady Miejskiej Ewa Walczak, która próbowała już
raz, dwa lata temu, przeforsować zmiany. Wtedy była jeszcze zwykłą radną i wniosek,
złożony tuż przed wyborami, wycofała. Prawdopodobnie zbyt wiele głosów mogła
stracić. Teraz, w środku kadencji nie musi się tak bardzo przejmować zdaniem innych.
Najlepsze
jest to, że do zaspokojenia potrzeb kilku rodzin i przekształcenia paru działek
na grunty budowlane zmienia się cały plan
miejscowy dla osiedla Skalne! Nie ma przecież takiej konieczności. Można
zmian dokonać na niewielką skalę i jest to zgodne z obowiązującym prawem.
Przyjęcie uchwały dotyczącej całego osiedla grozi
erupcją wniosków od osób, domagających się zmian na bardzo wielu
działkach, które są obecnie terenami zielonymi. Zieleń zastąpią szeregi domów. Osiedle,
uchodzące za oazę spokoju i będące ucieczką od hałaśliwego centrum, zostanie
pozbawione swojego największego atutu - natury, przestrzeni i widoków. Dom przy domu, okno w okno, drzwi obok drzwi z
niewielkim wybiegiem i widokiem na parkingi – taki obraz Skalnego szykuje się
już za parę lat. Rodziny utrzymujące się z wynajmu pokoi zostaną pozbawione dotychczasowych
dochodów. Przy dużym wzroście ilości łóżek ceny spadną. Czy znajdą się turyści,
którzy będą chcieli wypoczywać w brzydkim otoczeniu?
Kto w takim razie zyska na zmianie
miejscowego planu? Z dużym prawdopodobieństwem
można stwierdzić, że właściciele największych działek. Przekształcenie ich z
terenów zielonych na budowlane i
sprzedaż deweloperom przyniesie kolosalne zyski. Jak zwykle stracą mieszkańcy i miasto.
Proponuję, żeby w środę radni,
zamiast zajmować się uchwałą dotyczącą osiedla Skalne, pomyśleli o zmianie na stanowisku
przewodniczącego Rady Miejskiej. Jak widać i słychać, nie każdy radny rozumie,
co to jest interes miasta. A jest
już bardzo źle, gdy nie rozumie go
przewodniczący. Zgubny optymizm i zawyżona samoocena powoduje oderwanie się od
rzeczywistości i uniemożliwia sprawowanie funkcji. Władza jest jak narkotyk i
niestety czyni głupim ( wg Nietzschego).