czwartek, 28 lipca 2022

Czy wsród wakacyjnych atrakcji pojawi się studium?

      Wiosną, po rocznej przerwie padła na jednej z sesji sugestia, że do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Karpacza trzeba będzie powrócić. Nie wiadomo, kiedy tak się stanie i czy poprawiony projekt studium pojawi lada moment w Biuletynie Informacji Publicznej.  

    Doświadczenie uczy, że w Karpaczu można wrzucać najważniejsze dla miasta sprawy w szczycie sezonu turystycznego. W takim czasie, kiedy większość mieszkańców pracuje na pełnych obrotach i mało kto zainteresuje się tematem.  Nie będzie więc uwag, wątpliwości i związanych z nimi problemów. Dobrym przykładem  na tego rodzaju metody była uchwała o przystąpieniu do sporządzenia studium w 2017 r., która pojawiła się  niespodziewanie na sesji tuż przed Sylwestrem i Karpaczanie nie zdążyli się zmobilizować.  Dla przypomnienia: Tu i Tu

    Wszystko się może zdarzyć, dlatego nie należy być zdziwionym gdy, na przykład, między zlotem motocyklowym a świętem Wojska Polskiego, pojawi się  zapomniane i lekko przyschnięte już  studium.

     Zanim staniemy się świadkami następnej odsłony niekończącej się historii ze studium, warto zerknąć na nowy ranking, jaki  przygotowała „Wspólnota”. Gazeta  tym razem zajęła się zagospodarowaniem przestrzennym i opublikowała dane dotyczące pokrycia gmin  planami miejscowymi. W tym zestawieniu Karpacz, w grupie „miasta inne”   znalazł się daleko w tyle, dopiero na 184 miejscu, wskazującym że tylko 53 % powierzchni pokrywają  miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Dlaczego? Nietrudno zgadnąć: to obecność  Parku Narodowego i Lasów Państwowych stwarza złudzenie, że Karpacz cierpi na niedostatek planów. TUTAJ