piątek, 20 sierpnia 2021

Chojnik z "nową" historią

 

   Kto z turystów przebywających w Karpaczu ma ochotę połączyć piękno przyrody z górskimi krajobrazami i średniowiecznymi zabytkami,  nie musi daleko szukać.  Wystarczy, że wybierze się na Chojnik i znajdzie się w  piastowskiej warowni położonej w Karkonoskim Parku Narodowym. A gdy jeszcze trafi na ładną pogodę, to z  zamkowej wieży zachwyci się rozległymi panoramami.

    W czasie, gdy na Chojniku powstawała warowna  twierdza, w miejscu Karpacza rosły nieprzebyte lasy, w które zapuszczali się nieliczni śmiałkowie.  Dlatego  namacalnych śladów średniowiecznej piastowskiej historii trzeba szukać kawałek dalej,  na przykład na zamku.

   Z niektórych internetowych stron, informujących o  turystycznych atrakcjach wynika, że historia budowli na Chojniku zaczyna się dopiero, gdy  przeszedł on w ręce niemieckie albo znalazł się pod panowaniem czeskim. Wyparowała zupełnie przeszłość  związana z Piastami śląskimi i ich panowaniem na tych ziemiach.  Nie ma wzmianek o Bolku I, czy Bolku II, ani o ich protoplastach. A jeżeli jest mowa o księstwie świdnicko-jaworskim, to w całkowitym oderwaniu od piastowskich, a więc jednak polskich korzeni. I tak: strona nawakacje.eu podaje, że „historia zamku Chojnik rozpoczęła się w latach 50. XIV w., kiedy starosta księstwa świdnicko-jaworskiego zastawił zamek Gotsche II Schofowi zastrzegając prawo wykupu”, natomiast strona artelis.pl informuje, że „Wystawiony przez Czechów, szybko przeszedł w ręce rodziny Schaffgotschów”.

   Można się zastanawiać, czy to tylko błędy wynikające z niewiedzy, czy ignorancja połączona z aroganckim traktowaniem historii. A może celowa próba zatarcia piastowskiej, a więc polskiej przeszłości tych ziem?  Biegu wydarzeń nie zmieni  fakt, że potomkowie Władysława Wygnańca wracający na Śląsk mówili już po niemiecku….

   Najbardziej przykre wrażenie robi polska wersja Wikipedii o Chojniku (w odróżnieniu od niemieckiej edycji), która zaczyna historię od powstania zamku murowanego i pierwszej  pisemnej wzmianki pochodzącej z 1364 r.  To brzmi tak, jakby historię języka polskiego zacząć od pierwszej wzmianki w Księdze Henrykowskiej i zdania „Day ut ia pobrusa”…..