czwartek, 15 kwietnia 2021

Święte krowy w Karpaczu Górnym i inni

     Okres sprawozdawczy w gminie nabiera rumieńców i przez połowę bardzo długiej sesji w ostatnim dniu marca referowano, podsumowywano i rozliczano 2020 rok.  Mimo że na ogół z takich komunikatów wieje nudą i nikomu nie chce się ich słuchać, tym razem było ciekawie, a radni długo przepytywali pojawiających się w okienkach zaproszonych gości.

     Na pierwszy ogień poszedł przedstawiciel Ochotniczej Straży Pożarnej. Podał, że OSP w Karpaczu liczy 28 członków, a 29 ma młodzieżówka. W 2020 r. Straż Pożarna brała udział w 223 akcjach, w których dominowały interwencje związane z silnymi wiatrami – nastąpił stuprocentowy wzrost. Pożarów było mniej (28), bo znacznie zmniejszył się  ruch turystyczny wskutek pandemii. Zanotowano wzrost fałszywych alarmów (23), spowodowanych montażem nowych urządzeń przeciwpożarowych w obiektach turystycznych. Straż brała  udział w bardzo niebezpiecznych akcjach z usuwaniem drzew na Księżej Górze i zwalczała w kilku miejscach barszcz Sosnkowskiego. 

   Radni  krytykowali plany połączenia OSP z Państwową Strażą Pożarną, ale dostali mocną odpowiedź: Nie ma mowy o małżeństwie. Chcemy być starymi kawalerami.

   Komendant Policji referował, że w minionym roku dokonywano sprawdzania kwarantann, a bardzo dużym zadaniem było zabezpieczanie we wrześniu Forum Ekonomicznego. Zmniejszyła się znacznie ilość kradzieży samochodów (12), a covid nie przełożył się na zwiększenie kradzieży i włamań. Odnotowano więcej kradzieży związanych z utratą pracy.

   Odpowiadając na pytania radnych stwierdził, ze nie ma potrzeby ustalania wspólnych patroli ze Strażą Miejską, ze względu na różnice zadań. Radni wskazywali na potrzebę większego zaangażowania policji w zwalczaniu szarej strefy, na przykładzie dzikiego parkowania w Karpaczu Górnym i mówili o pracy dzielnicowych, których nie widać.

   Najsłabszym ogniwem z jednostek zajmujących się bezpieczeństwem na terenie gminy wydaje się być Straż Miejska, która wciąż nie otrząsnęła się po rewolucji kadrowej   z powodów nieznanych opinii publicznej i ciągle jeszcze nie ma komendanta. Na sesji podano, że w ubiegłym roku straż interweniowała ponad 1300 razy, nałożyła 545 mandatów karnych i nie wpłynęła żadna skarga na jej działania.

   Radni długo wymieniali niedostateczną, ich zdaniem pracę Straży. Podawali liczne przykłady braku reakcji na nielegalny handel, nielegalne reklamy mimo istnienia uchwały reklamowej. Wskazywali na konieczność szkolenia strażników z przestrzegania planów zagospodarowania przestrzennego.

   Wskutek nieobecności przedstawiciela GOPR, część sesji poświęconą bezpieczeństwu zakończyła relacja z działań Referatu Informatyzacji, Bezpieczeństwa i Zarzadzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Karpaczu.  Dyżury są tutaj całodobowe. W mieście działa 50 kamer monitorujących ulice, w tym 7 odczytujących numery tablic rejestracyjnych. W związku z pandemią zakupiono 20 łóżek polowych, poinformowano także o modernizacji sieci teleinformatycznych ( montażu światłowodu).

   Czy możemy w naszym mieście czuć się bezpiecznie? Zapraszam do odsłuchania pierwszej części sesji z 31 marca 2021 r. w Biuletynie Informacji Publicznej.