O środkach finansowych dla gmin górskich, opłatach za ścieki i nieuniknionych podwyżkach oraz negocjacjach cenowych z KSWiK mówiono w dalszej części sesji podsumowującej marzec. Radni pochylali się nad losem kotów wolnożyjących i dyskutowali o liście opiekunów, którzy nie mają pojęcia, że są wolontariuszami ujętymi w bliżej nieokreślonym spisie. Uchwała w tej sprawie ma być poprawiona.
Nie głosowano projektu uchwały o utworzeniu Zespołu przyrodniczo-krajobrazowego, za to przyjęto wniosek o wizję lokalną w terenie. Zmieniono też przewodniczącą Komisji Turystyki, Sportu, Współpracy Zagranicznej i Promocji. Agnieszka Grabska złożyła rezygnację i przeszła do nowej Komisji Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego. Na jej miejsce, po wygłoszeniu przez radnego Motylskiego pomnikowej i sugestywnej oracji powołano Irenę Seweryn.
Prawie na samym końcu sesji nastąpiła ważna zmiana w gminie: Rada odwołała dotychczasową Skarbniczkę powołując na jej miejsce osobę zatrudnioną do tej pory w Gminie Piechowice. Najpierw gorąco dziękowano obecnej urzędniczce, a potem witano nową. Rekomendowała ją poprzednia Skarbnik Karpacza, chwaląc jej kompetencje na wszystkie możliwe sposoby. Potem w podobnym tonie wypowiedział się Burmistrz, przedstawiając jej doskonałe przygotowanie i praktykę. Wreszcie oddano głos samej zainteresowanej, która po raz trzeci, bez cienia skromności mówiła długo o swoich zaletach i ważnych dokonaniach. Skutek był taki, że przesłodzona do granic wytrzymałości prezentacja zakończyła się zgrzytem. Okazało się, że zabrakło przejrzystości w wyborze Skarbnika Gminy, nie było ogłoszonego konkursu, a koleżanka po prostu załatwiła pracę koleżance. Czas na przyszłość wyciągnąć wnioski z tej historii przez wszystkich: urzędników, radnych i kandydatów. Takie decyzje powinny być jednak szerzej konsultowane: skarbnik gminy to nie to samo, co zastępca burmistrza…