Jutro, prawie na sam koniec sesji ma być przyjmowany projekt uchwały w sprawie ustalania zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane. Nazwa jest długa i skomplikowana, ale chodzi po prostu o uchwałę reklamową lub krajobrazową – jak kto woli. Zanim dojdzie do głosowania, projektant uchwały na początku sesji ma przedstawić ostateczny kształt wykonanej pracy.
Znacznie ciekawsze (może któryś radny o to zapyta?) byłoby pokazanie, jak pierwotna propozycja uchwały ewoluowała i ile punktów z niej wykreślono lub poddano gruntownym zmianom. Projekt, który został umieszczony w Biuletynie Informacji Publicznej jest bardzo skromny i przedstawia w znacznej części kosmetyczne poprawki do stanu faktycznego, który każdy z nas może oglądać codziennie w mieście własnymi oczami.
Należy wątpić, że Karpacz (łącznie z deptakiem), po wprowadzeniu w życie uchwały zacznie przyciągać turystów swoim pięknem, a nie tylko możliwością kupienia ciupagi i wypicia piwa. Niewielu mieszkańcom zależy na poprawie estetyki, gdy jarmarczne centrum przynosi niektórym spore dochody i daje siłę (w dużej części iluzoryczną). Chyba zbyt duże grono osób jest zainteresowane w przeforsowaniu kadłubowych zapisów. A może jednak nie?
Polecam przyjrzeć się miastu Zakopane i pomyśleć nad uchwaleniem u nas Parku Kulturowego. To właśnie tam, pod Tatrami wprowadzono parę lat temu na Krupówkach dosyć wymagające zapisy i wydawało się, że zadziorni górale nigdy się im nie podporządkują. A jednak stało się inaczej – Zakopane wygląda teraz znacznie lepiej, poprawa jest wyraźna, ku zadowoleniu mieszkańców i turystów.
Tym osobom, które boją się Parku Kulturowego w Karpaczu polecam na facebooku obejrzenie i prześledzenie wpisów pt. Park Kulturowy Krupówki. Doskonale widać w nich problemy, z jakimi mierzą się na co dzień władze i mieszkańcy Zakopanego i jak je przezwyciężają. To nie jest aż tak trudne i niewykonalne.
Przetarte ścieżki Zakopanego i ułatwione zadanie jakoś nie zachęcają władz Karpacza do rzeczywistych zmian w centrum. Czy, zamiast zdecydowanych działań będziemy mieli uchwałę -protezę, która będzie udawała, że coś się robi?