sobota, 28 grudnia 2019

"Drogocenne" śmieci


     Karpacz w budżecie na nowy 2020 rok zaplanował  dochody za odbiór śmieci w takiej samej wysokości jak w bieżącym roku, czyli  na 2 mln 250 tys. zł. Pani skarbnik w trakcie grudniowej sesji wyjaśniała, że bardzo trudno jest oszacować  wpływy w związku ze zmieniającymi się przepisami, dlatego zostawiono je na tym samym, bezpiecznym poziomie. 

    Szykują się rzeczywiście   znaczące zmiany, związane chociażby z obowiązkiem segregacji śmieci dla każdego mieszkańca. Poza tym rozważana jest możliwość uzależnienia wysokości opłaty za śmieci od ilości zużytej wody.  Zanim zostaną ustalone w Karpaczu nowe stawki za odbiór śmieci trzeba przypomnieć, że nasze miasto należy do  gmin o niskich opłatach (np. 8 zł na osobę miesięczne za śmieci segregowane ). 

     Ponieważ  w wielu miejscowościach opłaty za odpady zaczęły drastycznie rosnąć, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zwróciło się do prezesów Regionalnych Izb Obrachunkowych o kontrolę „uchwał śmieciowych” w gminach.  Podobne kontrole zapowiedział Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska, ale dotyczące gmin o najniższych stawkach za wywóz odpadów – dlatego, że zachodzi podejrzenie o wyrzucanie śmieci  na dzikie wysypiska. Niewykluczone, że nasze miasto też zostanie prześwietlone: z jednego lub z drugiego powodu.

   Niewielkie jest pole manewru dla gmin, które chciałyby zostawić opłaty na podobnym, jak dotychczas poziomie. Burmistrz Karpacza, mówiąc o rosnących kosztach odbioru odpadów zwracał uwagę na wzrost  tzw. opłaty marszałkowskiej. Na Portalu Komunalnym, w ciekawym artykule Szymona Pewińskiego o krajowym bałaganie śmieciowym  podano, że opłata ta jest mocno zawyżona i źle rozliczana, a więc można na niej sporo zaoszczędzić. Przytoczono też inne sposoby obrony przed podwyżkami i ostrzeżenia przed wejściem na tzw. minę. POLECAM