Wyniki wyborów do sejmu i senatu
ogłoszono już przed tygodniem, chociaż wciąż trwa rozpatrywanie protestów
wyborczych. Nie wiadomo, czy ostatecznie
coś one zmienią, ale na pewno warto przy okazji
przyjrzeć się, jak głosowali mieszkańcy Karpacza. Obserwując mapkę Polski z
podziałem na gminy widać, że opanował ją kolor niebieski z niewielkimi żółtymi
plamami – jedną z nich jest nasze miasto.
Interesujące opracowanie wyników wyborów na Dolnym Śląsku przedstawiła
Gazeta Wrocławska TUTAJ. Wynika z niego, że Karpacz przebił wszystkie gminy
i zajął pierwsze miejsce w głosowaniu na
Koalicję Obywatelską – różnica z następną w kolejności partią wynosiła
aż 18,73 punktów procentowych. Tak doskonałych wyników nie miała ani
Jelenia Góra, ani Szklarska Poręba, ani nawet
Wrocław.
Dobrą frekwencją wyborczą Karpacz szczycił
się zawsze, bez względu na rodzaj wyborów. Co prawda, w wyborach do sejmu i senatu w 2015
r. do urn poszło trochę mniej wyborców -
49, 37 procent, niż średnio w kraju – 50,92. Za to teraz Karpacz odnotował frekwencję w
wysokości aż 67,41, kiedy średnia
ogólnopolska wyniosła 61,74 procent.
Gdy porównać różnice w punktach procentowych między PO (KO ) a PiS, to w
2015 r. wyniosła ona 19,17, a w 2019 r. wspomniane już 18,73. Niewielkie zmiany świadczą o dużej stałości poglądów wyborców w Karpaczu, a może nawet
o pewnej zastygłości… .To właśnie te wyniki dały Karpaczowi zasłużone zwycięstwo
w rankingu. Czy to dobrze, czy źle?
Niech każdy sam oceni i zobaczy oficjalne wyniki w 2015 r. TU i TU oraz w 2019
r. KLIK i KLIK.