poniedziałek, 28 października 2019

"Domy. Duchy" - jak robią to inni


     Temat „Pamiątek z Karpacza”,  które w obiegowym odczuciu są symbolem wszechobecnego kiczu od czasu do czasu powraca – również na tym blogu.  Niewiele się jednak zmienia i nie widać wyraźnych działań, aby przeciwstawić się fali tandety.  Proponuję przyjrzeć się, jak robią to inni i wziąć przykład z Zakopanego.

     Muzeum Tatrzańskie zorganizowało konkurs na „Pamiątkę z Zakopanego” i  przeznaczyło niebagatelne kwoty na nagrody.  Konkurs cieszył się bardzo  dużym zainteresowaniem  - z całego kraju nadesłano prawie 300 prac.  Jury złożone z  profesjonalistów tj. artystów, projektantów i muzealników wybrało przed dwoma tygodniami najlepsze prace. Przy ocenie projektów brano pod uwagę ważną kwestię: realne możliwości wyprodukowania pamiątki.

    Największe uznanie zdobył projekt Łukasza Leśniaka o nazwie „Domy. Duchy”. Był to zestaw  trzech świec przedstawiających zniszczone lub niszczejące zabytkowe domy Zakopanego. Pierwsza to  willa „Monte”, która po przebudowaniu zdobyła w 2017 r. zasłużony  tytuł makabryły,  druga – najstarsza góralska chata „Tea”, obecnie pustostan, a trzecia to „Rosa Ami”, wpisana do ewidencji zabytków, zburzona bez pozwolenia pod apartamentowce. Projekt, według autora jest sprzeciwem wobec niszczenia zabytków w mieście, a więc tym samym niszczenia jego przeszłości i tożsamości.

   Gdyby taki konkurs zorganizowano w Karpaczu albo chociaż wzorowano się na projekcie z Zakopanego, to „Chrobry” w centrum miasta  mógłby być dobrą inspiracją… Zresztą takich przykładów nasze miasto ma bez liku.

   Namawiam, aby obejrzeć wyniki konkursu i poznać uzasadnienia jurorów do nagrodzonych prac, bo są ciekawe i mogą być zachętą dla podobnych  inicjatyw u nas:TUTU .