piątek, 20 września 2019

Jesteśmy ogromnym trucicielem


     Radny Czerniak  na sierpniowej sesji wypowiedział tytułowe słowa odnosząc je do zrzucania przez Karpacz do rzeki Łomnicy tzw. ładunków, czyli zmielonych resztek  jedzenia pochodzących z karpackich restauracji i hoteli. Podkreślał, że nie spełniają one jakichkolwiek  norm i mówił tak: „Co z tego, że jest oczyszczalnia ( w Mysłakowicach ), jeżeli do Łomnicy dalej płyną ścieki”.  Twierdził, że gdyby została zmodernizowana oczyszczalnia przy ulicy Nadrzecznej w Karpaczu, to problemu by nie było i normy zanieczyszczeń  nie byłyby wielokrotnie przekraczane. Pytał, dlaczego miasto odstąpiło nagle od realizacji przebudowy obiektu i co takiego się stało, że wstrzymało  zaawansowane prace przygotowawcze mając wszelkie wymagane prawem pozwolenia.

      Wypowiedź radnego odnosiła się do  skargi na działalność burmistrza Karpacza w związku z zaniechaniem rozbudowy karpackiej oczyszczalni, która uporałaby się z niebezpiecznymi ładunkami. Radni w głosowaniu odrzucili skargę, ale zanim do tego doszło, wywiązała się długa dyskusja na temat dwóch opinii prawnych. W pierwszej z nich, zamówionej przez gminę  stwierdzono, że skarga jest niezasadna, natomiast opinia druga,  zamówiona przez radę  podkreślała, że jest częściowo zasadna w sferze nadzoru korporacyjnego.

      Radny Czubak odczytywał dłuższy czas odpowiedź na wnioski skierowane do komisji budżetu, tłumacząc burmistrza i zarzucając kancelarii prawnej, która wykonała opinię dla rady zbyt szeroki zakres opinii oraz łamanie przepisów statutu gminy.  Swoje wystąpienie zakończył dobitnym przekazem: „Skargę należy uznać za niezasadną, gdyż stawiane w niej zarzuty są całkowicie bezzasadne”.

     Temat zatruwania rzeki przez  przedsiębiorców z Karpacza i bagatelizowanie go przez władze miasta jest zbyt poważny, żeby został zakończony na jednej sesji.  Nie wystarczy podkreślanie wynegocjowania przez burmistrza takich samych opłat za ścieki, jak dotychczas.  Zwłaszcza teraz, gdy  wskutek zatrucia Wisły,  wszystkie gminy mają sprawdzić procedury na wypadek awarii ściekowej TUTAJ.   Będą też kontrole oczyszczalni w całym kraju. Czy w naszym mieście taka „ciągła awaria” to już norma?