sobota, 20 lipca 2019

O włos, o jeden głos


   Nie milkną echa  ostatnich sesji przedwakacyjnych w Karpaczu i w Szklarskiej Porębie.  Burmistrz Karpacza uzyskał wotum zaufania  ze słabym wynikiem, ale zachował twarz. Burmistrz Szklarskiej Poręby przegrał z kretesem.

    W Karpaczu radni w trakcie debaty nie zostawili suchej nitki na raporcie o stanie miasta. Podawali cały szereg przykładów niegospodarności w zarządzaniu gminą. Jednym z nich było przeznaczenie środków na zakup trzeciego samochodu  za grubo ponad sto tysięcy złotych w sytuacji, gdy nie było za co dokonać wymiany oświetlenia ulic w centrum. Innym, budowa stadionu na skalę przekraczającą możliwości  Karpacza – zaciągnięte kredyty w końcu trzeba będzie spłacać, a koszty utrzymania obiektu spadną na barki mieszkańców. Wciąż nie wiadomo, jaka będzie ich ostateczna wysokość, ile złotówek miesięcznie dołoży miasto  ze swojego budżetu. Wiadomo natomiast, że zapowiadane koszty w wysokości 2 tys. zł  można między bajki włożyć. Gdy burmistrz  chwalił się wyremontowaniem ulicy Sikorskiego, jeden z radnych mówił o fatalnie wykonanych pracach -  wysokich krawężnikach z obu stron, które spowodowały zwężenie jezdni i uniemożliwiły mijanie się pojazdów.

   Krytyka poczynań burmistrza nie przełożyła się jednak na wynik głosowania. Siedmiu radnych głosowało przeciw udzieleniu wotum, a ośmiu – za. Zupełnie inaczej było w Szklarskiej Porębie. Tam ośmiu radnych wstrzymało się od głosu, a siedmiu radnych głosowało za udzieleniem wotum. 

  Radni Szklarskiej zachowali się bardziej wstrzemięźliwie, ale uzyskali lepszy efekt – pozycja burmistrza została zachwiana. Nieudzielenie wotum w przyszłym roku spowoduje referendum, a jego rezultat  może wywrócić wynik ubiegłorocznych wyborów.

   Dzisiaj radni Szklarskiej Poręby tłumaczą się i wydają oświadczenia, że nie chodziło im wcale o referendum – pisze o tym jelonka.com: TUTAJ.  Brzmi to zastanawiająco i lekko niepoważnie – nie mają odwagi przyjąć krytyki?  Radni Karpacza mają za to inny problem – odwagi im nie brakuje, ale mają za mało głosów. Kto zastąpi radnego, który w chwili próby zawiódł?