wtorek, 22 stycznia 2019

Niska szkodliwość społeczna


     O sprawie dotacji na przebudowę ulicy Parkowej w Karpaczu mówiło się i pisało jeszcze przed wyborami. Informowano o zarzutach i akcie oskarżenia dla byłego burmistrza Karpacza. Inwestycja wartości 18,5 mln zł otrzymała  dotację w wysokości  3 mln zł. Miasto wykorzystało środki niezgodnie z przeznaczeniem i musiało oddać dotację. Po długich negocjacjach udało się wywalczyć zwrot o 1 mln zł mniejszy.  Byłemu burmistrzowi postawiono zarzut  działania na szkodę gminy i poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Trzech miejskich urzędników przyznało się do winy i dobrowolnie poddało się karze. Tak pisała o tym jelonka.com w lipcu.

      Minęło kilka miesięcy i parę dni temu Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze umorzył w całości postępowanie przeciwko byłemu burmistrzowi Karpacza. Mimo wielu nieprawidłowości w toku budowy, przyznania się do winy urzędników i konieczności zwrotu części dotacji (o czym informowało m.in. Radio i TVP3 Wrocław ). Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze zapowiedziała złożenie zażalenia w tej sprawie.

    Okazuje się, że wytłumaczono umorzenie koniecznością zwrotu dotacji, bo skoro gmina tych pieniędzy nie ma to i sprawy nie ma...   Takie niezrozumiałe uzasadnienie może wprawić w osłupienie: to znaczy, że skoro zmuszono gminę do oddania pieniędzy, to wina urzędników łącznie z  byłym burmistrzem została już odkupiona?!

     A może  czasy mamy takie dziwne, że wszystko jest inne i obowiązuje nowa moralność? Wczoraj dziennikarz B. Wildstein chyba trafił w sedno swoją wypowiedzią: 30 lat powtarzam tezę, że żyjemy w świecie na opak, odwróconym, gdzie sensy, wartości są postawione na głowie. Gdzie dziwki rozpaczają nad upadkiem obyczajów, oszuści wzruszają się tym, że prawda w życiu publicznym nienależycie funkcjonuje, złodzieje są poruszeni faktem, że własność nie jest traktowana poważnie, gdzie nienawistnicy organizują się, żeby walczyć z nienawiścią”.