środa, 24 lutego 2016

Opuszczone miejsce po zabawkach



W  2012 r. przeniesiono Muzeum Zabawek do nowej siedziby na dawny dworzec kolejowy.  Oficjalne otwarcie  całego Centrum Kultury wraz z Muzeum miało się odbyć z pompą, ale coś nie wyszło. Zaproszenia były tylko dla wybranych, a mieszkańców „zapomniano” poinformować o uroczystości. Na inauguracji obok władz miasta pojawił się niespodziewany gość . Był to Rafał Gersten, który uratował dworzec przed sprzedażą w prywatne ręce. Wręczał  paniom kwiaty na powitanie i lekko pomieszał szyki władzom miasta. Musiały się podzielić splendorem i zasługami w podniesieniu dworca  z upadku.

    Przenosiny z Karkonoskiej na Kolejową spowodowały, że zwolnił się stary lokal. Minęło kilka lat, zmienił się burmistrz i radni, a dawna siedziba dalej stoi pusta. Powoli niszczeje, a mogłaby służyć miastu. Tymczasem nic się nie dzieje. Na  sesji w grudniu 2015 r. kilku radnych próbowało  zmienić los opuszczonego miejsca. Starali się wpłynąć na zmianę budżetu i przeznaczyć kwotę 60 tys. zł na remont pomieszczeń po muzeum. Przekonywali, że można by tam przenieść bibliotekę albo urządzić Kino za Rogiem. Nic z tego nie wyszło, a co więcej doszło do zaskakującej sytuacji.  Po przerwie przeznaczonej na zaopiniowanie autopoprawki radnego Czerniaka Irena Seweryn zgłosiła  swój wniosek. Dotyczył przyjęcia budżetu bez zmian. Szybko go przegłosowano mimo wątpliwości, czy to właściwa kolejność. 

   Efekty są takie: nie ma pieniędzy w budżecie na remont pomieszczeń przy ul. Karkonoskiej. Są za to obietnice burmistrza  i mgliste oferty radnych typu „spotkajmy się w tej sprawie w styczniu lub w lutym.” Minął styczeń, mija luty i nic się nie dzieje. Po raz kolejny coś nie wyszło.
Za to sesja  szybciej się skończyła i radni  mieli więcej czasu w okresie świątecznym. Czy o to chodziło?