niedziela, 14 lutego 2016

Budżet partycypacyjny - do trzech razy sztuka



   Od 2012 r. działa w Karpaczu budżet obywatelski. Mieszkańcy miasta w czterech okręgach decydują, na co przeznaczyć  część majątku miasta. Na spotkania rozstrzygające o podziale pieniędzy przychodzi sporo  osób.  Zainteresowanie mieszkańców jest z roku na rok coraz  większe. Zrealizowano już sporo ciekawych pomysłów.  Na przykład: zrewitalizowano Młynek Miłości,  przywrócono ludzkiej pamięci „ Zapomniane piękno” czyli Budniki, a także odtworzono bramę  na wodospadzie.

W ubiegłym roku, we wrześniu  według nowego regulaminu wybrano zadania do realizacji na 2016 r. Okazało się,  że część pieniędzy została rozdysponowana na cele służące grupom mieszkańców, a nie ogółowi. W dodatku wybrano projekty nietrwałe,  sezonowe. Jedynie w Karpaczu Górnym zdecydowano się na remont placu zabaw. W pozostałych okręgach wspierano głównie klub „Śnieżka” czyli zakup sprzętu narciarskiego, stroje, kaski i dofinansowanie letniego obozu. Wsparcie otrzymał także zespół Deer,s Delusions na nagranie płyty. W okręgu  nr 3 uznanie zdobyły wspólne grille.

    Wybór zadań do realizacji spotkał się tym razem z dosyć ostrą i powszechną krytyką. Zasady rozdzielania budżetu, zdaniem wielu mieszkańców, zostały wypaczone. Być może winni byli sami Karpaczanie, którzy nie zgłosili ciekawych pomysłów.   Trudno mieć przecież  pretensje do rodziców dzieci z klubów sportowych, że się zorganizowali i licznie przyszli na spotkania. Utrudnienia spowodował też termin naboru wniosków,  który został zmieniony i był zbyt krótki.

Wątpliwości  wielu mieszkańców spowodowały, że regulaminem zajęła się Rada Miejska. Powołano doraźną komisję do opracowania nowego ( czyli kolejnego, już trzeciego) regulaminu. Wybrano do komisji siedmiu radnych, którzy do 30 maja mają przedstawić  rezultaty swojej pracy.
   Czy  trzeci regulamin będzie na tyle precyzyjny, że zapobiegnie rozpraszaniu   wspólnego majątku? Czy  kwoty zostaną przeznaczone na projekty trwałe? Czas pokaże. 

   A może radni wrócą do uchwały  wspierającej sport, którą dwa lata temu odrzucili? Może zamiast wyrywkowego i okazjonalnego przyznawania pieniędzy opracują  projekt  systematycznego wspierania sportu w mieście?