niedziela, 25 maja 2025

Sztuczna inteligencja ocenia brzydotę dolnośląskich miast

 Na niedzielne pochmurne popołudnie polecam małe, bardzo wymowne zestawienie dolnośląskich miast i miasteczek. Pojawiło się niedawno w Gazecie Wrocławskiej i pokazało oczami sztucznej inteligencji najbrzydsze dolnośląskie miejscowości.

Możemy odetchnąć z ulgą – Karpacza wśród nich nie ma. Na pierwszym miejscu  znalazł się Wałbrzych – miasto, które jest mocno na bakier z estetyką.  Sztuczna inteligencja określiła, że przez lata Wałbrzych cieszył się złą sławą, chociaż teraz przeobraża się na lepsze. Jednak tempo pozytywnych zmian, jakie w nim zachodzą, jest zbyt wolne.

Drugie miejsce zajął Boguszów-Gorce, a trzecie Złotoryja, która  ma zbyt mało zieleni i za dużo betonu. Historyczny rynek  nie posiada klimatu.

Oceny innych miast są równie ostre, jak tych, stojących na podium.  Proponuję zwrócić uwagę na  ostatnie miasto w zestawieniu, które było najmniej brzydkie, a więc najładniejsze z całej dziesiątki. To Polkowice, które zostały określone w następujący sposób: Nowoczesne miasto, ale bardzo nijakie. Brakuje starego miasta, wszystko wydaje się sztucznie poukładane, bez charakteru. Przeważają blokowiska, szerokie ulice, parkingi – estetyka bardziej przypomina przedmieścia niż centrum miejskie. Do tego komentarza dodano zdjęcie, które z czymś się kojarzy…

Tak! Coś takiego mamy w Karpaczu, ta fotografia przypomina wnętrze naszego ratusza, korytarze, sale i pokoje  odremontowanego Urzędu Miasta!  Mija pięć miesięcy od przeprowadzki do jasnoróżowego budynku, który tylko z zewnątrz wygląda ładnie. Środek jest bezduszny, oschły i bez wyrazu – nie sprawia dobrego wrażenia. Stanowi kontrast z fasadą budynku. Wchodzi się do wnętrza, jak do innego świata, nieprzyjaznego mieszkańcom. Przekracza się duże oszklone drzwi do sztucznego, martwego tworu, bez ludzi. Do miejsca, którego remont kosztował prawie 20 mln złotych!  Zabrakło pieniędzy, czy nikt nie pomyślał, aby w urząd tchnąć życie?  TUTAJ

Miało być tak pięknie! Może jeszcze będzie?