środa, 20 marca 2024

Wybory:od złości do złośliwości

Kampania wyborcza rozkręca się na dobre. W skrzynkach na listy coraz więcej ulotek,       a kandydaci na burmistrza prezentują  swoje osoby łącznie z programami  w mediach społecznościowych i na spotkaniach z mieszkańcami. 

Pierwsze spotkanie w Artusie, z mało znanym Krzysztofem Kostką już się odbyło. Przy pełnej sali zaciekawionych mieszkańców  nowy kandydat na burmistrza  nie popisał się. Miał kłopot z odpowiedziami na najprostsze pytania. Widać było, że nie zna ani miasta, ani jego problemów, mimo że jest z Karpacza. Zupełnie się nie przygotował, mówił mało i zdawkowo. Trzeba podziwiać jego odwagę  - nie płonął ze wstydu.

Jutro odbędzie się następne spotkanie w Pegazie, o godz. 17.00 z drugim kandydatem na burmistrza, Tobiaszem Frytzem, który jak na razie najlepiej wykorzystuje przedwyborczy czas. Kręci filmiki w odcinkach i przedstawia w sieci siebie ze swoim programem. Robi to lekko i sympatycznie, bez wytaczania ciężkich armat.

Inny sposób wybrał obecnie urzędujący burmistrz.  Jego stronę na facebooku ciężko się czyta. Postanowił pogrążyć jednego z kontrkandydatów przy pomocy najrozmaitszych zarzutów i złośliwych uwag, które wzbudzają wyłącznie zażenowanie.  Czyżby tak bardzo obawiał się utraty władzy? Ma przecież do wyboru cały arsenał środków: od chwalenia się dokonaniami, przez  oddawanie do użytku i przecinanie wstąg, nagradzanie, aż po nieustanne pokazywanie swojej osoby w dolnośląskich mediach. Wydał też ostatnio pokaźną broszurę o sobie. A jednak traci nerwy i czuje zagrożenie. Może to dobry znak?