Na sesji kończącej maj Burmistrz Karpacza bardzo zachęcał mieszkańców do zapoznania się z Raportem o Stanie Gminy Karpacz za 2022 r., który został świeżo upubliczniony.
Obowiązek sporządzania Raportów narzucono ustawowo wszystkim gminom w Polsce kilka lat temu. Już po raz piąty pokazują się ciekawe informacje o polskich podstawowych jednostkach samorządu terytorialnego. Ciekawe, to wcale nie znaczy, że pomyślne.
Raport o stanie Karpacza za 2022 r. ma bardzo optymistyczny, rozbudowany wstęp podpisany przez Burmistrza, odmienny od poprzednich lat. Rozpoczyna się od trudów w zarządzaniu Gminą i zaraz przechodzi do podkreślania sukcesów i obszernych podziękowań, nie tylko dla pracowników Urzędu. Do wyborów został niecały rok.
Na pierwszy rzut oka nie jest źle. Tabela nr 1 pt. „Struktura mieszkańców zameldowanych na pobyt stały” informuje, że w Karpaczu mieszka łącznie 4040 osób.
Dopiero gdy porównać poprzednie raporty, mina rzednie. Karpaczan ubywa w szybkim tempie. Tak więc, w pierwszym roku obowiązywania Raportu, według danych za 2018 r. Karpaczan zameldowanych na stałe było 4369. W 2019 r. trochę mniej – 4324. Rok później, w 2020 – 4242, a w roku 2021 – 4099. Jak widać, Karpacz co roku opuszcza na stałe po kilkadziesiąt osób. W ciągu pięciu lat ubyło 329 mieszkańców, czyli około 8%. To dużo, jak na takie małe miasto.
Smutno się też robi, gdy porównać liczbę dzieci i młodzieży do lat 18. W 2018 r. było ich 644, a pięć lat później, w 2022 r. już tylko 575. W bogatym mieście Karpaczanie nie chcą mieszkać? Ciekawe, dlaczego?