wtorek, 13 czerwca 2023

Ochrona przyrody w Karpaczu mocno bulwersuje Burmistrza

      Połowę czasu dość krótkiej sesji w ostatnim dniu maja zajęły sprawy kultury.  Dobry nastrój skończył się wraz z zapowiedzią ostatniego projektu uchwały. Jej tytuł brzmiał: w sprawie uznania wniosku za zasługujący na uwzględnienie, a dotyczył utworzenia użytku ekologicznego na terenie zalesionych działek miejskich.

   Przed głosowaniem wzburzony Burmistrz Karpacza zabrał głos i zaatakował Stowarzyszenie SOKiAS oraz Komisję Skarg, Wniosków i Petycji. Podając błędne dane, mniej lub bardziej świadomie je przeinaczając, próbował zadać  członkom Stowarzyszenia pytanie. Był tak zdenerwowany, że zapomniał, o co chciał zapytać. Jego próby oskarżania członków Komisji Skarg, Wniosków i Petycji o zajęcie się sprawą wniosku poskromił prawnik Gminy Karpacz. Wyjaśnił, że ma obowiązek bronić postępowania Komisji, bo jest ona zobligowana do zajęcia stanowiska, które wcale nie wiąże rady.

   Burmistrz nie miał innego wyjścia, jak przeprosić członków Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Nie zrobił tego wobec członków Stowarzyszenia. Takie przeprosiny nie przeszłyby mu przez gardło. Zamiast wycofania  oskarżeń, zaczął się zastanawiać, ile razy jeszcze SOKiAS będzie  składał wniosek… Trudno się dziwić jego poirytowaniu, zwłaszcza, że zdania wśród radnych są podzielone, a większość, która popiera pomysły zabudowy terenów leśnych i zielonych miasta  jest bardzo krucha.

    Burmistrz chciałby, żeby nad tym tematem zapadła wreszcie cisza. Nic dziwnego, bo gdy ma się zamiar przeznaczyć  las miejski na ścięcie i zniszczyć chronioną zieleń, to wtedy każda próba obrony takich obszarów jest niepożądana.  

    Najprawdopodobniej, zamiast ciszy będzie jeszcze głośniej. A tymczasem polecam odsłuchanie małego fragmentu sesji na nagraniu w BIP– w połowie jej trwania.