czwartek, 12 maja 2022

Ukryta biało-czerwona

    W punkcie „Sprawy różne” na sesjach – w którym radni pytają, a Burmistrz odpowiada -  omawiane są na ogół codzienne udręki i kłopoty trapiące nasze miasto. Tym razem było trochę inaczej, bo jedno z pytań zadanych przez radnego Czerniaka dotyczyło ogólnopolskiego projektu „Pod biało-czerwoną”.

    Celem  projektu organizowanym pod honorowym patronatem Prezesa Rady Ministrów było przede wszystkim „godne upamiętnienie zwycięstwa wojsk Rzeczypospolitej nad armią bolszewicką w Bitwie Warszawskiej 1920 roku”. Projekt zakładał sfinansowanie zakupu masztów i flag w gminach na upamiętnienie setnej rocznicy Bitwy i obronienia świeżo odzyskanej niepodległości po latach zaborów. Warunkiem uzyskania środków była akceptacja projektu przez mieszkańców, którzy mogli oddać głos na swoją gminę za pomocą internetowej ankiety. Karpacz uzyskał dofinansowanie dzięki poparciu 261 osób, co dało naszemu miastu 289 miejsce na 2477 gmin w Polsce.

   Najpierw radny Czerniak, a później radny Motylski wyrazili ubolewanie, że nie skorzystano z propozycji Komisji i radnych, którzy poświęcili sporo czasu na wytypowanie godnego miejsca  dla  masztu z flagą. Proponowali lokalizacje  w Parku przy Lipie Sądowej, przed Urzędem Miejskim lub w parku przy Mieszku, natomiast Burmistrz, jednoosobowo zadecydował, że maszt zostanie przekazany szkole.  Radny Czerniak był mocno zdziwiony taką decyzją i określił miejsce na maszt słowami: „na boisku, w krzakach, niedaleko kościoła”. Zakończył, że szkoda, że tak się stało, bo znowu „wyszło, jak wyszło”.

    Burmistrz w odpowiedzi przedstawił się jako patriota i stwierdził, że skoro młodzież mocno zaangażowała się w zbieranie głosów, to nie należy się dziwić, że maszt trafi na teren szkoły. Przypomniał, że inicjatorem był Urząd Miejski i Referat Promocji,  wymienił też radnego Kubika, który został liderem projektu. Propozycje radnych Burmistrz skrytykował. Jego zdaniem, to dobrze, że w mieście elementy narodowościowe są, ale nie jest przekonany, czy należy nimi epatować.  Odpowiadając Burmistrzowi radny Motylski  podkreślił wielką wagę projektu stwierdzając, że biało-czerwona flaga powinna uświetniać spotkania samorządowe i społeczne. Dlatego centrum Parku przy Lipie Sądowej byłoby najodpowiedniejsze.

    Po wysłuchaniu ostatnich 30 minut sesji, która odbyła się 27 kwietnia 2022 r. nasuwa się niepokojące pytanie: Kto  w Karpaczu wstydzi się polskiej flagi?