czwartek, 17 lutego 2022

"Gołębiewski" w Karpaczu zdetronizowany

    Radni mają moc i różnie z niej korzystają. Niekoniecznie w interesie Gminy,  często na jej  koszt.  W Karpaczu, w  ostatnich miesiącach zapadło kilka kontrowersyjnych decyzji, ale ich skala  była niewielka w porównaniu do lat minionych, kiedy gminny majątek szybko się kurczył.  Teraz zostały do sprywatyzowania tylko „resztówki”.

   Proponuję, dla porównania podróż nad Bałtyk, do Pobierowa, w którym dobrze nam wszystkim znany inwestor kończy budowę hotelowego monstrum. Wiosną planowane jest otwarcie obiektu dla trzech tysięcy gości, w miejscowości liczącej zaledwie tysiąc mieszkańców. Dyrektorem hotelu został były wójt Pobierowa, który doprowadził gminę  do kolosalnego zadłużenia -  140 mln zł - w tym połowę kredytów pobrał w parabankach. Za doprowadzenie gminy Rewal na skraj bankructwa wójt został odwołany ze stanowiska w 2017 r. i zasiadł na ławie oskarżonych.  Zupełnie nie przeszkadza to inwestorowi, który  darzy dyrektora hotelu  zaufaniem.  Mieszkańcy siedzą cicho, nie widzą niczego nagannego w takim postępowaniu, bo za chwilę odwołany wójt stanie się największym pracodawcą w okolicy, a gmina będzie na jego garnuszku… . Cały, bardzo ciekawy materiał znalazł się w Magazynie Śledczym Anity Gargas z 23 grudnia ubiegłego roku. – TUTAJ

   Radnych, którzy przystali na to, żeby w miejscowym planie dopuszczono wysokość zabudowy do 50 m, teraz obleciał  tchórz - nie mają odwagi powiedzieć, dlaczego tak zrobili. Za to, z dużą pewnością siebie, straszą  ekipę filmową sądem –  naprawdę żałosne przedstawienie…

     Karpacz przewija się w programie, może raz, może dwa razy. Chyba trzeba się cieszyć, że nie więcej. A  starzejący się karpacki hotel  zmuszony zostanie do oddania palmy pierwszeństwa na rzecz Pobierowa.