Zima nie odpuszcza i początek wiosny wiosny zapowiada się mroźny, ze śniegiem. Pierwszy numer Biuletynu Rady Miejskiej w nowym roku dobrze się dopasował do bieżącej aury. Zasypane śniegiem miasto wyładniało na zamieszczonych zdjęciach i nawet zaśnieżone urządzenia kanalizacyjne przyciągają wzrok swoją tajemniczością.
W numerze znalazło się wszystko, czym żyje miasto: zwolnieniami z podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców, szczepieniami przeciwko covid-19 i powrotem kolei do Karpacza. Poinformowano też o planach budowy dwóch nowych marketów, jakby wciąż było ich za mało.
Tematem, który teraz przykuwa uwagę mieszkańców, i znalazł się na ustach dosłownie wszystkich jest studium. W numerze podano, jak każdy z nas może mieć na niego wpływ - uwagi do dokumentu można zgłaszać do 26 marca.
W wiadomościach kulturalnych pokazano dwie estetyczne szafki na książki, w których można zostawić książkę przeczytaną, a zabrać inną, jeszcze nieznaną. Takich szafek ma być w mieście więcej. Pomysł zatytułowano „Książka nie gryzie – weź ją do domu” i ma on ułatwić dostęp do książek oraz uprzyjemnić wolne chwile mieszkańcom i turystom. Organizatorem jest Miejska Biblioteka Publiczna, która w ten sposób chce upowszechnić kulturę czytania.
Ogłoszono też wyniki konkursu „Pod Biało-Czerwoną”, napisano, jak można sprawdzić, co się buduje lub będzie budować na działce u sąsiada za płotem, a nawet znalazło się miejsce na ogłoszenie o kocie, który szuka domu.
Jedyny mankament Biuletynu, to zbyt długi tytułowy artykuł pt. „Czy wiesz, ile kosztuje twoje miasto?”. Temat jest trudny, skomplikowany i ciężkostrawny, zwłaszcza, gdy podany w zbyt dużej dawce. Może warto podzielić go na kawałki i serwować w krótkich odcinkach? To się akurat da łatwo zrobić.