piątek, 15 stycznia 2021

Wrocławskie Fakty zestawiane dowolnie...

 

  „Bunt przedsiębiorców w Karpaczu” – tak zatytułowała wczoraj  fragment programu informacyjnego lokalna telewizja publiczna z Wrocławia.

  Nagranie składało się z kilku migawek, a na początku pokazano spotkanie karpackich właścicieli małych firm. W trakcie debaty przedsiębiorcy zapowiedzieli otworzenie od poniedziałku swoich pensjonatów, restauracji i wyciągów, bo widmo bankructwa zagląda im w oczy. Później wypowiadał się medyk, mówiący o nadchodzącej trzeciej fali pandemii i konieczności zachowania ostrożności, a w chwilę potem wspomniano  o karach, jakie grożą za złamanie obowiązujących przepisów.  Na moment pokazano też Świeradów, a zakończeniem było przypomnienie o pomocy z Tarczy 2,0 dla przedsiębiorców i wystąpienie Jarosława Gowina o przeznaczonym miliardzie złotych dla górskich gmin turystycznych.

   Każda migawka zawierała prawdziwe informacje, ale zestawienie ich razem wprowadzało w błąd. Protest właścicieli małych firm wynika z tego, że teraz, już od prawie miesiąca, w okresie, kiedy Karpacz pracuje co roku pełną parą nie dostali żadnej pomocy. Pomoc otrzymali i otrzymają inni, ale nie oni. Straty idą w tysiące i dziesiątki tysięcy złotych. Wygląda to tak, jakby w turystyce liczyły się tylko duże firmy  i urzędy gmin. Można sądzić, że na małe, zazwyczaj rodzinne biznesy, gdzieś na szczytach władzy po prostu machnięto ręką, jako niewarte uwagi.

  Pokazanie w programie hotelarza ze Świeradowa, było nieporozumieniem. Należy on najprawdopodobniej do wąskiej grupy, która pomoc otrzymała – dlatego swobodnie mówił o zamknięciu działalności do końca stycznia.

   Wielka szkoda, że relacja z Karpacza stała się dezinformacją, a nie faktami opartymi na prawdzie.  Kiedy nastąpi sprostowanie i rzetelne podanie sedna sprawy? TUTAJ