środa, 13 stycznia 2021

Kto pomoc dostał, kto nie dostał i co dalej

    Hotelowa arystokracja z Karpacza pomoc otrzymała. Zamknęła podwoje i  można sądzić, że spokojnie czeka na lepsze czasy. Jednak nie – właściciel największego hotelu „Gołębiewski” ocenił, że zbliża się do ściany i skrytykował rządową ofertę.  Odpowiedział mu mocno i wyraziście Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.  Paweł Borys, pochodzący, nawiasem mówiąc z Jeleniej Góry stwierdził, że  hotelarz przekazuje klasyczne  fake newsy. TUTAJ

    Znacznie gorzej wygląda  w tej chwili sytuacja pensjonatów, willi, kwater  i restauracji – one pomocy nie dostały żadnej, a jest ich najwięcej i to one są solą naszego miasta. Utrzymują się z nich całe rodziny i przez długie lata świadczyły o przedsiębiorczości i zaradności mieszkańców. Jeżeli nie pozwala się im pracować w sezonie i równocześnie nie dostają żadnego wsparcia, to oznacza, że skazuje się je na powolną zagładę albo przejście do szarej strefy.

   Ostatnie rządowe wsparcie dla samorządów nie pomoże rodzinnym firmom, bo zwolnienia od podatków od nieruchomości są kroplą w morzu potrzeb. Mówił o tym wczoraj bez ogródek Burmistrz Zakopanego dla Serwisu Samorządowego PAP i jasno przedstawiał istotę problemu. TUTAJ

   Równocześnie na stronie internetowej Zakopanego pojawiło się ogłoszenie, w którym gospodarz miasta zaznaczył, że informacja rządowa z 11 stycznia jest dobrym punktem wyjścia do złagodzenia skutków pandemii, ale niewystarczającym. W zwięzłych słowach nakreślił sytuację, oczekując na publikację szczegółów rozwiązań i realną pomoc.

 Karpacz ograniczył się do licznika strat i słownych fajerwerków Burmistrza. Można i tak.