sobota, 25 lipca 2020

Miasto jedyne w swoim rodzaju


    Już nie tylko Śnieżka i Wang przyciąga, jak magnes turystów zmierzających w stronę Karpacza. Nasze miasto przykuło uwagę portalu noizz.pl, który opracował listę dziesięciu nietypowych atrakcji w Polsce. Autor działu "podróże" przygotował zestawienie ciekawych miejsc, które warto zobaczyć, ze względu na swoją wyjątkowość.  Zaliczył do nich m.in. krzywy las pod Gryfinem, śląską wieżę Eiffla  z Gliwic i Nikiszowiec  w Katowicach. Karpacz błysnął anomalią grawitacyjną  w pobliżu stacji wyciągu na Kopę.

   Atrakcja nie wymagała od miasta wielkiego wysiłku: wystarczyło  ładnie opisać historyjkę o autach, co jadą same pod górkę, potem nagłośnić ją i oznakować miejsce. Teraz każdy przyjezdny chce zobaczyć  kawałek asfaltu ulicy Strażackiej  i koniecznie spróbować, czy aby na pewno tak jest…  

   Karpackie złudzenie drogowe zapisało się pozytywnie wśród miejsc godnych zobaczenia. Takiego szczęścia nie miał pomnik zdegradowanej przyrody z Pojezierza Gnieźnieńskiego. Obejrzeć z bliska katastrofę ekologiczną, stojąc na brzegu wysychających jezior to mało przyjemne doświadczenie. Podobnie, jak  zatrzymać się przy krakowskiej tablicy  upamiętniającej ofiary smogu.  TUTAJ

   Kraków, nazywany czasem  stolicą polskiego smogu,  ostatnio jest określany  jako jedyne miasto w Polsce, które na poważnie walczy z tym zjawiskiem. Inaczej Karpacz – tutaj markuje się likwidację smogu, umieszczając miernik zanieczyszczeń tam, gdzie ich nie ma i nigdy nie było - w parafii Wang. 

  Chyba jednak karpacka władza coś z tym zrobi i nie dopuści do sytuacji, żeby w następnym zestawieniu pisano  jak sprytne miasto wykołowało turystów i mieszkańców i nadal ich podtruwa”. Znacznie lepiej będą brzmiały, na przykład takie oceny – „Karpacz, miasto pod Śnieżką, znane ze źródlanej, miękkiej wody bez chloru i krystalicznie czystego powietrza”.