poniedziałek, 20 stycznia 2020

Segregacja śmieci - Karpacz wlecze się w ogonie


    Ogon, w którym Karpacz się wlecze jest, co prawda bardzo długi, (liczy sobie parę setek gmin), niemniej jednak segregacja śmieci  nie jest mocną stroną naszego miasta.  Udział odpadów selektywnie zebranych w 2018 r. wynosił u nas 25,6 procent,  natomiast średnią dla całej Polski wyliczono na 29 procent.

      Na razie  Karpacz nie odczuwa podwyżek wywozu śmieci (nie ma uchwały w tej sprawie), ale w innych miejscowościach w Polsce ceny szybują wysoko. Padają nawet propozycje ze strony samorządów, żeby Ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach napisać na nowo. Niewykluczone, że ze strona rządowa przygotuje inne rozwiązania i Ustawę, w istotnych punktach poprawi. Zanim to jednak nastąpi proponuję przyjrzeć się rankingowi, jaki opublikował Serwis Samorządowy PAP (TUTAJ). Dotychczas, najlepiej w Polsce  radził sobie Sosnowiec, w którym segregowano ponad 90 procent śmieci. W naszym powiecie palmę pierwszeństwa dzierżył Jeżów Sudecki z wynikiem 40,1 procent. Karpacz, mimo skromnego efektu i tak był lepszy od Szklarskiej Poręby, Kowar, czy Mysłakowic.

      Z analizy przedstawionej w Serwisie wynika, że rezultat segregacji w poszczególnych gminach był związany ze sprawnością organizacyjną władzy lokalnej. Teraz, kiedy wchodzi obowiązek segregowania wszystkich odpadów, przed  naszym miastem stoi duże wyzwanie: jak zorganizować taką wywózkę. Na pewno w Karpaczu będzie  trudniej tego dokonać, niż w gminach, w których segregacja stała na wyższym poziomie. Koszty dostosowania też będą wyższe.