piątek, 16 lutego 2018

Studium i miejscowe plany nie są za darmo



     Czy czeka nas w mieście przestrzenna rewolucja? Po przyjętej, w zaskakująco szybkim tempie, uchwale o otwarciu studium, zrobił się galimatias. Mimo że pod głosowanie poddano uchwałę, której nie było w porządku obrad, wojewoda nie dopatrzył się uchybień. Radni złożyli skargę, a i mieszkańcy nie pozostali bierni. Za parę miesięcy będzie jasne, kto w tej sprawie miał rację i czy uchwała jest ważna.

     Burmistrz tymczasem pochwalił się, że przyjął nowego członka do Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej, pana Korzenia. Tak więc, jego organ doradczy został wzmocniony i ma w swoim składzie prawie same autorytety. Na szczęście, decyzje w  sprawie uchwały, ( której nie było, a jednak jest ) nie będą podejmowane na szczeblu gminnym i powiatowym tylko oczko lub dwa wyżej. Jest więc nadzieja na dokładne zbadanie sprawy.

   Równocześnie, zgodnie z wymogami ustawy: Prawo zamówień publicznych, na stronie bip.karpacz.eu pojawił się na początku stycznia plan postępowań. Każde zamówienie w gminie, które przekracza 30 tys. euro, musi być objęte planem postępowań. Taki plan ma, w założeniach, zapewnić przejrzystość postępowań przetargowych.  Jest też informacją dla wykonawców, dzięki której mogą oni przygotować się z wyprzedzeniem do postępowań.

   W planie postępowań w bieżącym roku umieszczono kwotę 380 tys. zł na plany miejscowe. Jest to kwota, jak na nasze miasto,  duża. Nie jest jasne, czy obejmuje ona  studium. Prawo zamówień publicznych nie wyklucza możliwości aktualizacji planu postępowań w ciągu roku. Tak więc, możliwość zmian istnieje.

   Warto się przyglądać tej sprawie, chociażby dlatego, że jest istotne,  pod czyim szyldem będzie się ( być może ) dokonywała w  naszym mieście przestrzenna rewolucja.