Czy czeka nas w mieście przestrzenna rewolucja?
Po przyjętej, w zaskakująco szybkim tempie, uchwale o otwarciu studium, zrobił
się galimatias. Mimo że pod głosowanie poddano uchwałę, której nie było w
porządku obrad, wojewoda nie dopatrzył się uchybień. Radni złożyli skargę, a i mieszkańcy
nie pozostali bierni. Za parę miesięcy będzie jasne, kto w tej sprawie miał
rację i czy uchwała jest ważna.
Burmistrz tymczasem pochwalił się, że
przyjął nowego członka do Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej, pana
Korzenia. Tak więc, jego organ doradczy został wzmocniony i ma w swoim składzie
prawie same autorytety. Na szczęście, decyzje w sprawie uchwały, ( której nie było, a jednak jest
) nie będą podejmowane na szczeblu gminnym i powiatowym tylko oczko lub dwa
wyżej. Jest więc nadzieja na dokładne zbadanie sprawy.
Równocześnie, zgodnie z wymogami
ustawy: Prawo zamówień publicznych, na stronie bip.karpacz.eu pojawił się na
początku stycznia plan postępowań. Każde
zamówienie w gminie, które przekracza 30 tys. euro, musi być objęte planem
postępowań. Taki plan ma, w założeniach, zapewnić przejrzystość postępowań
przetargowych. Jest też informacją dla
wykonawców, dzięki której mogą oni przygotować się z wyprzedzeniem do
postępowań.
W planie postępowań w bieżącym
roku umieszczono kwotę 380 tys. zł na plany miejscowe. Jest to kwota, jak na
nasze miasto, duża. Nie jest jasne, czy
obejmuje ona studium. Prawo zamówień
publicznych nie wyklucza możliwości aktualizacji planu postępowań w ciągu roku.
Tak więc, możliwość zmian istnieje.
Warto się przyglądać tej sprawie, chociażby dlatego, że jest istotne, pod czyim szyldem będzie się ( być może ) dokonywała w naszym mieście przestrzenna rewolucja.
Warto się przyglądać tej sprawie, chociażby dlatego, że jest istotne, pod czyim szyldem będzie się ( być może ) dokonywała w naszym mieście przestrzenna rewolucja.