czwartek, 31 lipca 2025

Dobra kondycja finansowa miasta. Czy rzeczywiście?

Zanim rada Gminy Karpacz podjęła na sesji w czerwcu uchwałę o absolutorium, usłyszała, że stan finansów miasta jest dobry.  Dochody Karpacza za ubiegły rok wyniosły ponad 86 mln zł, wydatki prawie 77 mln zł, a wynik ze znakiem plus zbliżył się do 9,5 mln zł!

Pani Skarbnik przedstawiła zadłużenie miasta od 2017 r.  i okazało się, że obecnie jest ono najniższe (8 mln zł), podobnie jak wydatki na obsługę długu (435 tys. zł). Natomiast nadwyżka operacyjna, która stwarza szansę na  nowe inwestycje i możliwość spłaty zobowiązań to kwota prawie 13,5 mln złotych! Dane te potwierdził ranking samorządowej ”Wspólnoty” opublikowany 10 dni temu, w którym Karpacz jest jednym z najbogatszych miasteczek w Polsce z  wynikiem zamożności 13 tys. 717 zł na mieszkańca. Tutaj

Dzisiaj jelonka.com poinformowała w artykule „Groza na deptaku w Karpaczu” m.in. o tym, że …"w Karpaczu nie nastąpiła szumnie zapowiadana modernizacja deptaka. Powodem tego jest fakt, iż władze miasta, na czele z burmistrzem Radosławem Jęckiem, nie oszacowały dokładnie kosztów i zarezerwowały zbyt małą kwotę na ten cel”.

Czy tak wygląda biedne miasto, które nie ma za co wyremontować deptaka, bo źle oszacowało koszty? Gmina, której zabrakło (!) pół miliona złotych do najtańszej oferty?

czwartek, 24 lipca 2025

Zadziwiający "myk" z deptakiem

Jelonka.com ogłosiła dwa dni temu wiadomość, że przebudowy deptaka w Karpaczu na razie nie będzie. Wg portalu, władze miasta przeliczyły się,  mimo że przeznaczyły na inwestycję 10 mln zł. Do przetargu przystąpiły trzy firmy, które zaproponowały kolejno: 10,5 mln, 11,7 mln i 12,1 mln złotych, znacznie przekraczając  zarezerwowane środki.

Nie jest  znany zakres robót, a wiec nie wiadomo, czy 10 mln zł to dużo, czy mało,  ale podkreślanie przez władze bogatego miasta, że pół miliona to znaczne przekroczenie zabezpieczonych kwot, budzi wesołość. Zwłaszcza że na ostatniej sesji eksponowano dobrą kondycję finansową miasta, a kilka tygodni temu Burmistrz Karpacza wskazywał, że deptak  i oczyszczalnia to dla niego najważniejsze zadania tej kadencji. Dotychczas wielokrotnie, przy różnych okazjach dokonywano przeniesień środków w budżecie gminy, a tym razem  coś stoi na przeszkodzie. Ciekawe, co to może być?

Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że w Starostwie Karkonoskim od miesiąca leży wniosek Gminy Karpacz dotyczący przebudowy pasa drogowego w celu utworzenia ciągu pieszo - jezdnego o charakterze deptaka.  Natomiast  w październiku ubiegłego roku ukazał się artykuł  Przemysława Kaczałko na stronie „Nasze miasto” o  przebudowie deptaka za 10 mln zł.  Autor pisał  w nim o trzech złożonych ofertach - z wymienieniem nazwy firmy, która przedstawiła najtańszą  propozycję za 10,5 mln zł - i już wtedy Burmistrz zapowiadał unieważnienie przetargu. TUTAJ  Po co, w takim razie Gmina składała teraz wniosek do starostwa? I dlaczego, w tej chwili się o tym pisze?

Być może chodzi o  uspokojenie przedsiębiorców i  radnych, którzy prowadzą interesy przy deptaku – ich dochody w czasie trwania inwestycji mocno spadną. A burmistrz będzie potrzebował silnego poparcia do przyjęcia w ciągu roku planu ogólnego ze  zwiększoną, dobijającą Karpacz zabudową. Dlatego już teraz próbuje zażegnać przyszłe konflikty. Później, gdy plan zostanie przyjęty i interesy radnych przestaną się liczyć, przebudowa deptaka powróci  - tylko kwoty będą inne.

piątek, 11 lipca 2025

Dwa obrazki miasta - znajdź różnice

Raport o stanie Gminy Karpacz za 2024 r. różni się od wcześniejszych raportów nie tylko danymi liczbowymi. Spis treści jest ten sam, a jednak akcenty rozłożone zostały  inaczej.

Na pierwszy rzut oka widać, że najnowszy raport znowu spuchł i ma już 82 strony.  Sześć lat temu, kiedy wprowadzono obowiązek przygotowania raportu liczył tylko 43, a potem, rok po roku dokładano po parę stron. Wyjątkiem był  Raport za 2021 r., kiedy tendencja „wzrostowa” została zahamowana, z pożytkiem dla miasta i czytelników.  Przy okazji  pożądane byłoby spojrzeć na  Szklarską Porębę i chociaż raz wziąć z niej przykład. Raport Szklarskiej jest strawny, nadaje się do przeczytania i nie zamęcza swoich mieszkańców nadmiarem zbędnych szczegółów.

Obecny Raport Gminy, w porównaniu  z ubiegłorocznym, już na samym wstępie inaczej brzmi. Rok temu Burmistrz podkreślał inwestycyjny rozwój Karpacza, w tym przebudowę i rozbudowę budynku urzędu, a jednocześnie ganił wzrost cen i pisał tak: Tym, co ubiegły rok wyróżniało, niestety negatywnie, była szalejąca inflacja i brak środków z KPO, co powodowało, że inwestowanie w miasto było bardzo trudne.  A Karpacz dostał wtedy z Polskiego Ładu aż 15 mln złotych na sfinansowanie remontu urzędu! Te dwa kłopotliwe, źle brzmiące i źle wyglądające słowa nie chciały Burmistrzowi przejść przez gardło.

Teraz, we wstępie Raportu nie było mowy o żadnych przykrych rzeczach. Nawet powódź została określona jako wyzwanie,  któremu miasto musiało sprostać. Czyżbyśmy zmierzali ku świetlanej przyszłości?

Wystarczy porównać pierwsze rozdziały raportów za 2023 i 2024 r., żeby przekonać się, że tak nie jest. Powierzchnia Gminy się nie zmieniła,  podobnie jak gruntów leśnych, bo przybył tylko 1 hektar. Natomiast ubyło  gruntów rolnych a przybyło terenów zabudowanych i zurbanizowanych. Czy nowa zabudowa deweloperska to jest to, co powinno nas cieszyć? Zwłaszcza teraz, gdy jest jej przesyt, a mieszkańców ubywa? Na ostatni dzień grudnia 2023 r. Karpacz zamieszkiwało 3948 osób, a  na koniec 2024 już tylko 3869. W ciągu roku ubyło 79 stałych mieszkańców.

Gmina na koniec 2023 r. była właścicielem 120 lokali w 58 budynkach, podczas gdy  rok później już 169 lokali –  nie podano, w ilu budynkach. Nie wyjaśniono też, skąd się wziął ten wzrost.

W naszym mieście znowu przybyło miejsc noclegowych, co nie jest żadnym zaskoczeniem, ani dobrą wiadomością; z 18 121 do 18 198. Nie ma za to problemów z bezrobociem, które utrzymuje się, mniej więcej na stałym poziomie. Na koniec 2024 r. były 94 osoby bez pracy, w tym 57 długotrwale bezrobotne.

Warto przyjrzeć się bliżej obydwu raportom i porównać, w jaki sposób prezentowane są dane.  Mówią one znacznie więcej o Karpaczu, niż piękne słowa wstępu.