Telewizja Zachodnia przedstawiła ostatnio „Rozmowę Dnia” z burmistrzem Karpacza. Z wywiadu – opowieści wynikało, że Karpacz pod jego rządami wspaniale się rozwija, a problem stwarzają tylko niektóre osoby i grupy.
Włodarz opowiadał o kampanii wyborczej, ubolewał, że było mało merytoryki, za to dużo emocji i populizmu oraz wspominał o faulach. Mówił ogólnie, chociaż trudno się było oprzeć wrażeniu, że podsumowywał własną kampanię. Żenujące, pseudo dowcipne filmiki mogły bawić tylko jego bezkrytycznych wyznawców.
Burmistrz cieszył się, że ma komfortową sytuację w radzie, jak nigdy wcześniej. Jest spokojny o współpracę - aż 14 radnych jest mu przychylnych. To świetnie, że radni chętnie spotykają się z burmistrzem, ale to wcale nie oznacza, że będą równie gorliwie popierać jego pomysły. W końcu - chociaż burmistrz ma dużą siłę sprawczą - to jednak mieszkańcy ich wybrali i przed nimi odpowiadają.
Obecny gospodarz miasta
przedstawił dwa główne zadania do wykonania: budowę oczyszczalni i przyjęcie
studium. Nie wyjaśnił, dlaczego, za wszelką cenę prze do przyjęcia
studium, kiedy ponad pół roku temu
wszedł obowiązek uchwalenia planu ogólnego. Powoływał się na uzgodnienia z ważnymi instytucjami, ale oczywiście
nie dodał, że powstały one w oparciu o
niepełne dokumenty. Nie wspomniał ani słowem o inicjatywie
obywatelskiej, którą radni będą musieli wziąć pod uwagę. Nadmienił, że chce
szybko zaktualizować studium i nanieść ostatnie poprawki. Powiedział tak: będziemy
mogli miasto w sposób skuteczny chronić przed tym, czym chcemy chronić, przed
nadmierna rozbudową, czy to apartamentowców, czy hoteli, a chronić jednocześnie
to, co jest najcenniejsze czyli zasoby przyrodnicze, wodę i prowadzić taki zrównoważony
rozwój. A co będzie, jeżeli radni, tak jak dotychczas mieszkańcy, nie
uwierzą mu?
Kawałek wypowiedzi poświęcił konfliktowi z Karkonoskim Systemem Wodociągów i Kanalizacji. Mówił o „westernowych zagrywkach” ze strony prezesa i dodał: my zrobiliśmy wszystko, aby te relacje były właściwe. Czy rzeczywiście?
Dalsza część rozmowy to same sukcesy: przyszłe i obecne, a wśród nich - powrót kolei, parking buforowy, tor saneczkowy, stadion. Skoro jest tak pięknie, to dlaczego dopiero w drugiej turze, z tak dużym wysiłkiem, przy pomocy mało wyszukanych metod został burmistrzem?
Wywiad polecam – TUTAJ Warto go porównać z rzeczywistością.