Komiczny falstart wydarzył się na superszybkiej sesji 15 maja. Wybierano na niej delegatów, przewodniczących i członków komisji oraz ustalano pensję burmistrza. Zdarza się czasami, że uzgodnienia w kuluarach nieopatrznie wychodzą na jaw i ośmieszają całą radę. Tak było tym razem. Rozpisane wcześniej role, nie do końca wyćwiczone pokazały, że mamy do czynienia z teatrem, a nie rzeczywistym wyborem.
Najpierw „szukano” kandydata na przedstawiciela do Związku Gmin Karkonoskich. Kiedy na początku padło nazwisko radnego Pajdzika, on odpowiedział formułką „nie wyrażam zgody, wystarczy jeden kandydat”. Przewodnicząca rady przytomnie zauważyła: ”Na razie nie mamy żadnego kandydata”. Ostatecznie do Związku Gmin Karkonoskich oddelegowana została radna Grynkiewicz.
Następnie wybierano w kolejności składy: komisji rewizyjnej, komisji skarg, wniosków i petycji, komisji budżetu, komisji turystyki, oraz komisji ładu przestrzennego i gospodarki komunalnej. Na koniec wybrano od nowa skład doraźnej komisji ds. honorowego obywatelstwa Gminy Karpacz.
Mały zgrzyt nastąpił przy wyborze przewodniczącego komisji turystyki. Do głosowania przystąpiło dwóch kandydatów, radny Kalupa i radny Czerwinka. Wygrał radny Kalupa, ale dobrze, że nareszcie był wybór zamiast formalności. Najbardziej pożądaną komisją stała się komisja ładu przestrzennego i gospodarki komunalnej – łącznie będzie liczyła dziesięć osób. Ciekawe, czy to nowa nazwa i elektryzujące słowa „ład przestrzenny” spowodowały takie zainteresowanie.
Wyjątkowo aktywnym radnym w trakcie obrad okazał się Wojciech Wesołowski - jak nigdy dotąd. Nie tylko stanął na czele komisji rewizyjnej, ale zgłaszał kandydatury na przewodniczących i członków innych komisji. To on stał za powołaniem radnej Staniszewskiej na przewodniczącą komisji budżetu, radnego Pajdzika na przewodniczącego komisji ładu przestrzennego i gospodarki komunalnej oraz radnego Janiszewskiego na przewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji. Namaszczał radnych na odpowiedzialne funkcje niczym ojciec chrzestny.
Ostatnim punktem obrad było ustalenie wynagrodzenia burmistrza. Tylko jeden radny zaoponował – reszta przyklasnęła. Wynagrodzenie zasadnicze, łącznie z dodatkiem funkcyjnym i dodatkiem specjalnym będzie wynosić 17 420 zł brutto.
Oby następne sesje były inne, a nie tak przewidywalne i niestety nudne, jak druga sesja w nowej kadencji!