Program ostatniej sesji w starym roku był skromny, uchwał niewiele, dlatego początkowo szybko, gładko i bez zgrzytów odhaczano punkt po punkcie. Przez okrojony do minimum obraz transmitowanej sesji można było dostrzec, że na salę przybyło dużo osób. To oznaczało, że będzie rozpatrywana sprawa, która powoduje duże poruszenie.
Najpierw radni pytali Burmistrza o podział działki po byłym Tesco, potem trochę czasu poświecono projektowi toru saneczkowego, który wszedł na teren Lasów Państwowych dalej, niż przewidywano i konieczne stanie się aneksowanie umowy. Głównym punktem był budżet miasta, ale nie odczytywano całej uchwały, tylko przedstawiono główne założenia. Jedyne zadane pytanie dotyczyło zadłużenia miasta. Poziom zadłużenia, podobnie jak całość spraw budżetowych wyjaśniała pani Skarbnik.
Dopiero ostatni punkt sesji „Sprawy różne” wywołał emocje. Przedstawicielka osób handlujących przy deptaku wyraziła oburzenie podwyższoną opłatą targową i apelowała o wycofanie się z tego pomysłu. Opłata wzrosła niewiele, tylko o złotówkę za metr kwadratowy, ale z wymienionych przykładów wynikało, że kupcy będą płacić kilkakrotnie więcej niż w ubiegłym roku! W toku dyskusji wyszło na jaw, że do tej pory źle naliczano opłaty. Kwoty były zaniżane i budżet miasta na tym tracił, ale nie wiadomo, ile. Prawdopodobnie dużo. Burmistrz, na pytanie radnego Frytza, jak to się stało, że dotychczasowa opłata nie była pobierana zgodnie z uchwałą, odpowiedział „Będziemy wyjaśniać”. Czekamy.