W czerwcu 1972 roku, ksiądz Jerzy Popiełuszko, wkrótce po swoich święceniach kapłańskich, odprawił w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Karpaczu mszę prymicyjną. Po pięćdziesięciu latach, 14 czerwca odbyła się w naszym mieście podniosła uroczystość: został odsłonięty i poświęcony pomnik Jerzego Popiełuszki, a podczas mszy świętej nastąpiło, w otoczeniu dostojnych gości, wprowadzenie relikwii księdza do kościoła.
W tym niezwykłym wydarzeniu wzięli licznie udział mieszkańcy Karpacza, dla których pamięć o księdzu Jerzym jest wciąż żywa. Tym bardziej, że granitowy, tyrolski kościółek towarzyszy im od lat w ważnych momentach życia i stał się świadkiem wielu wzruszających i poruszających historii.
Ksiądz Jerzy był kapelanem Solidarności od początku jej istnienia. W czasie stanu wojennego prowadził w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu Msze za Ojczyznę. Homilie, w których nieustannie podkreślał wagę prawdy w życiu każdego człowieka, ściągały do kościoła tłumy. Jego wołanie, za św. Pawłem, żeby zło dobrem zwyciężać i nie dać się zwyciężyć złu niosło ze sobą otuchę i pocieszenie. Śmierć, jaką poniósł w obronie wiary i prawdy do dzisiaj skrywa tajemnica. Prawda o ostatnich dniach jego życia wciąż czeka na wyjawienie.
Pewną dysharmonię i zakłopotanie podczas uroczystości budził jeden z fundatorów pomnika. Zabrakło skruchy i pokory, natomiast pojawiła się zauważalna sztuczność. Siłą rzeczy, w wystąpieniach nie było miejsca na Przesłanie Pana Cogito: ”i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie”, jednak mimo tego, jako symbol miłosierdzia przywołana została postać dobrego łotra.
Niektóre kazania księdza Jerzego są dostępne w sieci. Warto ich wysłuchać i zapamiętać, na przykład, gdy mówi, że „w ludziach jest naturalna tęsknota za prawdą”, że „wielkość prawdy przeraża ludzi małych i zalęknionych”, lub o tym, że „prawda jest nieśmiertelna, a kłamstwo ginie szybką śmiercią”.
Teraz, przed kamiennym kościołem w Karpaczu postać księdza Jerzego przypomina, że prawdy nie da się zniszczyć. Nie ma jednak pewności, czy kłamstwo rzeczywiście szybko zginie.