czwartek, 9 kwietnia 2020

Koronawirus przyjaźni się ze smogiem


      Morowe powietrze  na razie nam nie grozi, co wcale nie znaczy, że jest ono czyste. Wie o tym każdy, kto chociaż raz w sezonie grzewczym przemierzył Karpacz o zmroku. Dymu nie widać, za to zewsząd docierają przeróżne smrodliwe  zapachy. Niektórzy z nas lubią przyoszczędzić i wiedzą, że o tej porze mogą palić trujące świństwa całkiem bezkarnie.

   Nowe wiadomości, dotyczące związku epidemii ze smogiem nie są optymistyczne. Badania wskazują na nasilenie przypadków zachorowań w rejonach, w których powietrze pozostawia wiele do życzenia. Na przykład, opublikowane niedawno wyniki włoskich naukowców wskazują na zależność  szybkości rozprzestrzeniania się wirusa w Lombardii od jakości powietrza - TUTAJ
Na podobny związek, między smogiem, a ilością zakażeń wskazali badacze z Uniwersytetu Harvarda – TU .

   Dla nas te wyniki są dowodem, że o czyste powietrze w Karpaczu warto zabiegać. W tej sprawie w naszym mieście jest jeszcze dużo do zrobienia.