Morowe powietrze na razie nam nie grozi, co wcale nie znaczy, że
jest ono czyste. Wie o tym każdy, kto chociaż raz w sezonie grzewczym przemierzył
Karpacz o zmroku. Dymu nie widać, za to zewsząd docierają przeróżne smrodliwe zapachy. Niektórzy z nas lubią przyoszczędzić
i wiedzą, że o tej porze mogą palić trujące świństwa całkiem bezkarnie.
Nowe wiadomości, dotyczące związku epidemii ze smogiem nie są
optymistyczne. Badania wskazują na nasilenie przypadków zachorowań w rejonach,
w których powietrze pozostawia wiele do życzenia. Na przykład, opublikowane
niedawno wyniki włoskich naukowców wskazują na zależność szybkości rozprzestrzeniania się wirusa w
Lombardii od jakości powietrza - TUTAJ .
Na podobny związek, między smogiem, a
ilością zakażeń wskazali badacze z Uniwersytetu Harvarda – TU .
Dla nas te wyniki są dowodem, że o czyste powietrze w Karpaczu warto
zabiegać. W tej sprawie w naszym mieście jest jeszcze dużo do zrobienia.