poniedziałek, 23 maja 2016

Karpacz jako smart City?



     Skoro w naszym mieście  konsultacje społeczne są fikcją, skoro nie ma strategii rozwoju, to może by skorzystać z rozwiązań innych miast?  Skoro Karpacz ma kompleks Zakopanego, to może warto przyjrzeć się, jak pod Tatrami rozwiązuje się trudne sprawy miasta? Można by przecież dobre wzorce przenieść w Karkonosze, pod Śnieżkę.

      Zakopane postanowiło wprowadzić nowatorskie rozwiązania w budowanej wlaśnie strategii.  Pod hasłem   „Zakopane 2.0. Miasto wszechstronne” ruszają prace związane z  rozwojem i rewitalizacją miasta. Uruchomiona została specjalna strona www.smart.zakopane.eu , która pokazuje cele rozwoju wraz możliwościami działania i na bieżąco będzie prezentować postęp prac. Najważniejsze będą spotkania z mieszkańcami Zakopanego,  którzy wskażą kierunki rozwoju miasta i obszary  zdegradowane, wymagające rewitalizacji.  Pierwsze spotkania odbyły się w kwietniu b.r. 

     Ciekawy jest fakt, że idee smart City poparła grupa młodych mieszkańców Zakopanego.  Zbuntowała się  parę lat temu przeciwko postępującej degradacji miasta i założyła Stowarzyszenie  „ Made in Zakopane”.  Dzisiaj stała się siłą, która daje miastu impuls do rozwoju.

     Przyjmując standardy „ smart City” ,  miasto dostosowuje się do potrzeb i oczekiwań   mieszkańców. Rozwój tak rozumianego, inteligentnego miasta to przede wszystkim społeczność, jakość życia, zarządzanie miastem, mobilność, środowisko i gospodarka. Jego atutem są kreatywni mieszkańcy, sprawne i efektywne instytucje, e-usługi i innowacyjność. 

      Czy w Karpaczu wszyscy są obojętni wobec spraw ogółu i widzą tylko własny koniec nosa? Oczywiście nie. Być może problem leży w komunikacji i braku umiejętności dotarcia do aktywnych osób. Dotarcia do takich mieszkańców, którym leży na sercu dobro miasta i nie jest obojętne co się w nim dzieje. Lekceważenie tych osób, traktowanie ich, jak zło konieczne  jest wielką słabością decydentów miasta.

      Mottem przewodnim strony smart.zakopane.eu  jest cytat Monteskiusza „ By dokonać wielkich rzeczy, nie trzeba być wcale wielkim geniuszem, nie trzeba być ponad ludźmi, trzeba być z nimi”. Tę myśl powinno przyswoić, co najmniej kilka osób z władz  Karpacza.