sobota, 30 stycznia 2016

Na dobry początek: Duch Gór lubi Karpacz



   Pewnego dnia   Duch Gór i zarazem władca Karkonoszy zamienił się w wiatr i porwał  Dobrogniewę do swojego zamku na zboczu Śnieżki.  Starał się spełnić każdą  zachciankę dziewczyny, żeby zyskać jej przychylność. Sprawił, że ciemne i surowe komnaty zaczęły błyszczeć światłem i bogactwem. Zasadził rzepy, a z nich wyczarował dworzan i damy do towarzystwa.  Dobrogniewa jednak nie była szczęśliwa i  nie pogodziła się z losem. Gdy władca Karkonoszy zajął się liczeniem  rzep, uciekła jak najdalej od górskich szczytów, do własnego domu. A Duchowi Gór na pamiątkę tej historii pozostał lekko drwiący przydomek „ Liczyrzepa”.

   Los sprawił, że większość  Karpaczan czasem przez przypadek, a czasem z własnego wyboru znalazła swój dom u podnóża Śnieżki.  Nawet, jeżeli z tego powodu nie jest szczególnie szczęśliwa, to lubi to miejsce i nie zamierza stąd uciekać. Istnieją jednak ( i wciąż zdarzają się) w mieście sprawy, które bardzo Karpaczan uwierają. Takie, których nie da się rozwiązać w pojedynkę, które wymagają wspólnej pracy. Zamiast zdawać się na ślepy los dobrze jest   razem poszukać  wyjścia. Zamiast pozwalać nieść się wiatrowi warto spróbować zgodnie  działać. 

   Blog „Lubię Karpacz” to miejsce, gdzie można się spotkać, poznać i porozmawiać ze sobą  o  naszym miasteczku. O tym, co można w nim poprawić lub zmienić, a także o tym, co jest godne pochwały i warte naśladowania.

   Dzisiaj, 30 stycznia, w dniu imienin wszystkim Dobrogniewom  składam najlepsze życzenia, a wszystkich Karpaczan zapraszam do wspólnego debatowania o sprawach naszego miasta.